37-letni Valverde, triumfator tej imprezy w 2004 i 2007 roku, wyprzedził na finiszu w miejscowości Albuixech dwóch towarzyszy ucieczki, zawodników ekipy Astana - rodaka Luisa Leona Sancheza oraz Duńczyka Jakoba Fuglsanga. Czołowa trójka wyprzedziła o 19 sekund grupę pościgową, w której przyjechał lider drużyny CCC Sprandi Polkowice Portugalczyk Amaro Antunes. Kwiatkowski ukończył odcinek w jednej z następnych grup, zajmując 43. miejsce. Valverde w lipcu ubiegłego roku na pierwszym etapie Tour de France w Duesseldorfie przewrócił się i złamał rzepkę. Kontuzja okazała się bardzo poważna. Wrócił do rywalizacji dopiero kilka dni temu na Majorce. - To moje pierwsze zwycięstwo od kontuzji. Na Majorce byłem trochę zaskoczony swoją dyspozycją, jeździłem bardzo, bardzo szybko. Liczyłem, że w tym wyścigu mogę pokusić się o zwycięstwo etapowe. I tak się stało. Im szybciej, tym lepiej - powiedział jeden z najbardziej utytułowanych hiszpańskich kolarzy. W klasyfikacji generalnej Valverde wyprzedza o cztery sekundy Sancheza oraz o sześć Fuglsanga. Antunes jest dziesiąty ze stratą 29 sekund. Na piątek zaplanowano jazdę drużynową na czas, w której w roli faworytów wystartują ekipy Sky i Movistar.