Przed rokiem Kwiatkowski zajął w tym wyścigu drugie miejsce. O 49 sekund przegrał z Alberto Contadorem (Tinkoff-Saxo). Tym razem Hiszpan nie pojawi się na starcie. Nie będzie też kilku innych kolarskich sław, m.in. Włocha Vincenzo Nibalego (Astana) czy Brytyjczyka Chrisa Froome'a (Sky). Do grona faworytów zaliczany jest Nairo Quintana (Movistar). Kolumbijczyk wygrał w 2013 roku, a w obecnej edycji bardzo obawia się właśnie Kwiatkowskiego. "On jest mistrzem świata, a to mówi samo za siebie. Jest świetnym zawodnikiem, bardzo dobrze jeździ na czas. Podjazdy nie są wymagające, więc trasa na pewno mu odpowiada. Musimy wybrać odpowiednią strategię, by go pokonać" - przyznał Quintana. Kwiatkowskiemu w drużynie będzie pomagał m.in. Michał Gołaś. Natomiast pod nieobecność Contadora liderem Tinkoff-Saxo został Rafał Majka. On także może liczyć na wsparcie rodaka - Pawła Poljańskiego. "Cieszę się na ten start. Moja dyspozycja jest coraz lepsza i mam nadzieję, że pokażę co potrafię w górzystym terenie Kraju Basków. Będzie to świetne przygotowanie przed Ardeńskimi Klasykami" - napisał Majka na swoim profilu na Facebooku. Wyścig rozpocznie 162,7 km etap ze startem i metą w Bilbao, a zakończy sześć dni później jazda indywidualna na czas (18,3 km) w miejscowości Aia.