Skrócony o ponad połowę z powodu złej pogody piątkowy odcinek wokół parku rozrywki Six Flags Magic Mountain Sagan pokonał w czasie 12.31 i wyprzedził o 15 s Holendra Josa van Emdena (Lotto NL). To drugie zwycięstwo Słowaka w tegorocznej edycji rywalizacji w USA - wcześniej najlepszy był w czwartym etapie. - Trasa miała tylko 10 km, a mi to akurat odpowiada. Moim celem nie było zwycięstwo, tylko żółta koszulka. A udało się i jedno, i drugie - powiedział na mecie Sagan, który w tej imprezie wygrał już łącznie 13 etapów w karierze. W klasyfikacji generalnej Słowak ma 28 s przewagi nad Skujinszem, a trzeci jest Francuz Julian Alaphilippe (Etixx-QuickStep) ze stratą 45 s. Dopiero 61. miejsce zajmuje jego kolega z teamu Brytyjczyk Mark Cavendish, który zwyciężył łącznie już na trzech tegorocznych etapach; we wtorek stracił ponad 20 minut, stąd tak odległa lokata. W kalifornijskiej imprezie uczestniczą głównie kolarze, którzy nie zdecydowali się na start w Giro d'Italia. W peletonie nie jedzie już Maciej Bodnar. Zawodnik ekipy Tinkoff-Saxo upadł podczas trzeciego odcinka i złamał obojczyk. W sobotę kolarze przejadą 128,7 km z Ontario do Mount Baldy. Ściganie zakończy się w niedzielę.