Do zdarzenia doszło, kiedy Froome był na urlopie z żoną w luksusowym hotelu we Włoszech. - Kiedy przyszedłem na śniadanie poinformowano mnie, że z samego rana pojawili się kontrolerzy, ale personel hotelowy pod żadnym pozorem nie pozwala na przeszkadzanie gościom - powiedział kolarz grupy Sky Zgodnie z przepisami uniknięcie dopiero trzech kontroli w ciągu 12 miesięcy skutkuje dyskwalifikacją. - To była frustrująca sytuacja. Podróżuję po całym świecie i wielokrotnie byłem kontrolowany w hotelach. Ostatecznie to zawsze sportowiec jest odpowiedzialny za to, aby test mógł zostać przeprowadzony. W przyszłości muszę być bardziej przezorny i hotelowy personel informować o takiej możliwości - dodał. Nie wiadomo jednak kogo kontrolerzy reprezentowali. Ani Międzynarodowa Federacja Kolarska (UCI) ani brytyjska agencja antydopingowa nie skomentowały sprawy. Froome to jeden z faworytów rozpoczynającego się 4 lipca Tour de France. Pozostali to Hiszpan Alberto Contador (Tinkoff-Saxo), Włoch Vincenzo Nibali (Astana) i Kolumbijczyk Nairo Quintana (Movistar).