Sprawa Andrzeja P. wyszła na jaw jeszcze w 2017 roku. To wtedy mężczyzna był podejrzany o bardzo poważne przewinienia. Mówiło się o zastraszaniu, podawaniu środków nasennych, a nawet o seksie z podopiecznymi oraz próbach gwałtu. Zarzuty dotyczyły też osób nieletnich. Jak podają WP Sportowe Fakty, proces były trener kobiecej reprezentacji Polski w kolarstwie górskim i dyrektor sportowy Polskiego Związku Kolarstwa w Sądzie Okręgowym w Legnicy usłyszał wyrok 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Były trener nie może też wykonywać swojego zawodu przez następnych sześć lat. Ma też sześcioletni zakaz zbliżania się do poszkodowanych kobiet. Teraz Andrzej P. może jeszcze próbować odwołać się od decyzji. Nie wiadomo, jaka będzie jego decyzja w tej sprawie. Czytaj też: "Omal nie zginąłem". Dla Egana Bernala płyną słowa wsparcia