Podczas niedzielnego dziewiątego etapu - jazdy indywidualnej na czas w regionie Chianti - Catewicz naruszył przepisy, jadąc przez wiele minut tuż za Szwedem Tobiasem Ludvigssonem, który doścignął go na trasie. Po etapie został ukarany przez sędziów dodaniem sześciu minut, ale rosyjska ekipa uznała, że kara jest zbyt łagodna. "Katiusza uznała, że sankcja jest niewystarczająca za tego typu niedopuszczalne zachowanie i wycofała go z wyścigu" - poinformowała ekipa w dniu przerwy w wyścigu. W imieniu drużyny za zachowanie Catewicza przeprosił dyrektor sportowy Dmitrij Konyszew. "Trudno będzie rozpoczynać drugi tydzień wyścigu w ośmioosobowym składzie, ale jestem przekonany, że podjęliśmy dobrą decyzję" - powiedział szef Katiuszy, której liderem na Giro jest jeden z kandydatów do podium Rosjanin Ilnur Zakarin.