- Spróbuje pojechać z bandażem chroniącym bark. W nocy jego ręka będzie unieruchomiona zgodnie z zaleceniami lekarzy - powiedział agencji AFP rzecznik kolarza Jacinto Vidarte. Contador zranił również kolano w dużej kraksie, do której doszło kilkaset metrów przed metą w Castiglione della Pescaia. Prześwietlenia, wykonane w mobilnym ambulatorium przy mecie etapu, nie wykazały jednak żadnych złamań i zawodnik bezpośrednio stamtąd pojechał do hotelu w Punta Ala, gdzie zatrzymała się ekipa Tinkoff-Saxo. - Alberto powiedział, że nic się nie stało i nawet za bardzo go nie bolało. Nic nie złamał. To nie była tak poważna kraksa jak ubiegłego lata w Tour de France - dodał Vidarte. Na jednym z etapów ubiegłorocznej "Wielkiej Pętli" Contador złamał kość strzałkową. Kontuzja lidera grupy otworzyła wówczas szansę przed jego pomocnikiem Rafałem Majką. Polak wykorzystał ją i wygrał dwa etapy w Alpach i Pirenejach oraz zwyciężył w klasyfikacji górskiej Tour de France. Po sześciu etapach Giro Contador wyprzedza o dwie sekundy Włocha Fabio Aru oraz o 20 sekund Australijczyka Richiego Porte.