Pomysł na to, by kolarze pomogli biednym dzieciom na świecie, pozbawionym możliwości nauki, często sierotom, pokrzywdzonym przez wojnę jest bardzo prosty. Każdy z 24 zawodników grupy CCC Team będzie wykręcał kilometry podczas treningu i oficjalnych wyścigów, które zarejestruje specjalny system. Przejazd Tour de France da naukę 800 dzieciom Każdy kilometr to jeden dolar. A jeden dolar to dwa podręczniki szkolne, 2 zeszyty, 34 ołówki, 6 dni nauki dziecka w krajach rozwijających się. - Spójrzmy na to dokładniej. Podczas Tour de France, w którym wystartuje grupa CCC ośmiu kolarzy przejedzie łącznie 27 680 km, a dzięki temu 800 dzieciaków będzie mogło skorzystać z całorocznej edukacji szkolnej. Dla nas to normalne, że nasze dzieci mają możliwość nauki, ale w krajach objętych wojną - nie - tłumaczy czterokrotny mistrz olimpijski Robert Korzeniowski, dyrektor marketingu w firmie CCC. - Każdy kolarz przejeżdża rocznie 30-35 tys. km. Jest nas w grupie 24. Skala pomocy będzie szła w setki tysięcy dolarów. A chcemy, by w projekcie uczestniczyli kibice. Może ta pomoc pójdzie w miliony - mówi dyrektor sportowy CCC Team Piotr Wadecki. - Często na treningach jeżdżę 3 godziny 50 minut zamiast planowanych 4 godzin. Od teraz powiedziałem sobie, że będę przekraczał zaplanowany czas zajęć - zapowiedział mistrz świata w kolarstwie torowym, związany kontraktem z CCC Team, Szymon Sajnok. Kolarze mają stanowić przykład Prezes CCC Dariusz Miłek, angażując się w ten sposób wchodzi w nowy obszar działalności marketingowej i po raz kolejny udowadnia, że nie boi się odważnych kroków. - To wcale nie było łatwe, by nawiązać współpracę z tak szanowaną organizacją. Byliśmy dokładnie sprawdzani - gdzie produkujemy, co produkujemy. Zawodnicy muszą wiedzieć, jak się zachowywać. Zostali na ten temat dokładnie poinformowani. Żartując, mogę powiedzieć, że dobrze by było, żeby nikt ich nie sfotografował z piwem w ręku, żeby nie wyprzedzali na ciągłej, nie wspominając o tym, by byli zamieszani w afery, które były chorobą kolarstwa. Mają być przykładem - powiedział szef obuwniczej firmy. CCC, która prowadzi już sprzedaż w 23 krajach, stała się marką globalną, a mariaż z UNICEF gwarantuję większą rozpoznawalność i prestiż. Podobne korzyści płyną dla projektu sportowego. CCC Team w tym sezonie zadebiutowało w World Tour, zrzeszającym najlepsze grupy kolarskie świata. Stało się tak dzięki fuzji z amerykańską grupą BMC. - Nasza drużyna dostała nowe życie, dlatego ważne dla nas jest, żeby w wyjątkowy sposób nawiązała komunikację z kibicami - powiedział Miłek. Radwańska: Może sama wsiądę na rower - Chciałam pogratulować takiej inicjatywy i cieszę się, że jestem jej częścią. Sama chciałabym teraz wsiąść na rower i zrobić swoje kilometry, żeby pomóc. To wspaniała inicjatywa, że przez sport możemy pomagać dzieciom na całym świecie. Oby takich rzeczy było jak najwięcej - powiedziała Agnieszka Radwańska, która po niedawnym zakończeniu kariery została Ambasadorką Dobrej Woli UNICEF. Najlepsza polska tenisistka w historii wspominał podczas prezentacji projektu CCC Team i UNICEF, że w czasie kariery wielokrotnie spotykała się z pozytywną reakcją na pomoc, jaką okazują sportowcy. - Przekazywałam różne rzeczy, gadżety na wiele aukcji i akcji. Sama byłam w szoku, jak bardzo można w ten sposób pomóc. Jeżeli tylko jest możliwość, staram się pomagać - dodała finalistka Wimbledonu z 2012 roku. Olgierd Kwiatkowski