Stoją za nim zwłaszcza państwa afrykańskie, gdyż mistrz Afryki, egipski zespół Al-Ahly, wyleciał z Klubowych Mistrzostw Świata zanim Chelsea Londyn do nich przystąpiła. Afrykanie pytają, dlaczego oni muszą rozgrywać rundy wstępne, podczas gdy mistrzowie innych kontynentów - nie. A Al-Ahly nie uważa się za znacznie słabszego od Palmeiras z Ameryki Południowej, z którym przegrał 0-2, a już na pewno nie od meksykańskiego FC Monterrey. Egipcjanie wyeliminowali rozstawio0nego wyżej mistrza Ameryki Północnej i Środkowej. CZYTAJ TAKŻE: Afryka mocno szturmuje. Mundial 2030 w siedmiu krajach afrykańskich? Klubowe Mistrzostwa Świata. Chelsea w finale z Palmeiras Schemat Klubowych Mistrzostw Świata istotnie jest dość dziwaczny. W grze bierze udział siedem ekip jako siedmiu mistrzów kontynentów. Z tego niektóre z nich eliminują się wcześniej, a Europa i Ameryka Południowa włączają się na sam koniec, więc dochodzi do takich sytuacji jak obecna, gdy londyńczycy znaleźli się w finale po zaledwie jednym meczu i jednym golu, jaki Romelu Lukaku strzelił saudyjskiej drużynie Al Hilal.To jednak warunek powodzenia Klubowych Mistrzostw Świata. bez późnego włączenia się do rywalizacji czołowe kluby świata, a za takowe uważa się zwycięzców głównych pucharów w Europie i Ameryce Południowej, nie nadążyłyby z terminarzem i występami.Chelsea Londyn zmierzy się w finale z brazylijskim klubem Palmeiras Sao Paulo, a Al Hilal o trzecie miejsce zagra z Al Ahly. Finał zaplanowano na niedzielę 12 lutego o godz. 17.30 w Abu Dhabi. Mecz o trzecie miejsce - o godz. 14.30. Chelsea Londyn - Al Hilal 1-0 (1-0) Bramka: 1-0 Lukaku (32.)