Chętnych do gry w bydgoskim zespole nie brakowało, znalazło się w tym gronie nawet czterech obcokrajowców. Jeden z nich, nowozelandczyk Kris Bright strzelił w sparingu dwie bramki, nie wiadomo jednak, czy zadomowi się w grodzie nad Brdą na dłużej. Wszystko wskazuje na to, że najwięcej szans na pozostanie w Bydgoszczy ma Węgier Andras Dlusztus grający na pozycji środkowego obrońcy. Trener Tarasiewicz występ testowanych graczy ocenił pozytywnie, choć jak stwierdził - "zachwytu nie było". Pojedynek z Nielbą Wągrowiec był ostatnim sprawdzianem przed inauguracją rozgrywek, które Zawisza rozpocznie w sobotę (20.07.) przed własną publicznością. Przeciwnikiem będzie Jagiellonia Białystok.