- W lipcu 2011 założyliśmy z włodarzami miasta i pracownikami klubu, że awans zostanie wywalczony w cztery lata. Udało nam się już po dwóch, więc jest to ogromny sukces, zarówno chłopaków, jak i trenera Ryszarda Tarasiewicza. Uważam, że każdy z nich oddał serce i uczciwie pracował, awans jest zasłużony. Ekstraklasa jest trudniejsza, ale obiecuję jedno - piłkarze będą walczyć w każdym meczu i nikt nie będziecie się za nich wstydzić - powiedział w czerwcu właściciel klubu Radosław Osuch.Bydgoszczanie do pierwszego od 20 lat sezonu w piłkarskiej ekstraklasie przygotowują się bardzo sumiennie. Skład zespołu nie jest jeszcze zamknięty, gdyż niemal do ostatnich chwil testowani będą chętni do gry w Zawiszy. Jest jeszcze kilka pozycji, na które trzeba znaleźć graczy, jeśli nie podstawowych, to chociaż solidnych zmienników. Zarówno właściciel klubu, jak i trener Tarasiewicz mają nadzieję, że do pierwszego meczu uda się tę kwestię zamknąć. Beniaminkowi potrzeba wzmocnień szczególnie w ataku, gdzie dobrego zmiennika powinni mieć Paweł Abbott i Rafał Leśniewski. Przydałby się także dubler dla środkowego obrońcy Łukasza Nawotczyńskiego, który wypadł ze składu po tym, jak został zawieszony przez PZPN na osiem miesięcy za udział w aferze korupcyjnej, gdy był piłkarzem Górnika Polkowice. Dotychczas zespół wzmocniło pięciu zawodników. Czterech z nich to piłkarze grający na pozycji pomocnika, gdyż w drugiej linii były największe braki. Do zespołu dołączyli: Piotr Kuklis (Arka Gdynia) i Sebastian Dudek (Widzew Łódź) oraz dwóch obcokrajowców Herold Goulon (Francja) i Bacar Balde (Gwinea Bissau). Piątym dotąd zakontraktowanym zawodnikiem jest obrońca Igor Lewczuk, który ostatni sezon spędził w Ruchu Chorzów. Odeszli natomiast z zespołu: Michał Płonka (powrót do Górnika Zabrze), Kamil Drygas (powrót do Lecha Poznań), Tomasz Ostalczyk (Chojniczanka Chojnice) oraz szukający klubów Matej Nather, Jacek Popek, Daniel Mąka, Matuesz Mąka, Paweł Tabaczyński, Paweł Zieliński. Zespół był na 10-dniowym zgrupowaniu w miejscowości Bucz, gdzie rozegrał cztery sparingi: pokonał pierwszoligowy Stomil Olsztyn 2-1, zremisował z drugoligową Ostrovią 1909 Ostrów Wielkopolski 1-1 i grającym w ekstraklasie Podbeskidziem Bielsko-Biała 2-2 oraz uległ drugoligowemu KS Polkowice 0-1. Po powrocie z obozu piłkarze Zawiszy na własnym boisku bezbramkowo zremisowali z pierwszoligową Arką Gdynia oraz pokonali trzecioligową Nielbę Wągrowiec 3:2. W tym drugim spotkaniu wystąpili jednak głównie zawodnicy dopiero przymierzani do zespołu beniaminka ekstraklasy. Awans Zawiszy to spore wyzwanie nie tylko dla zespołu ale i miasta, które jest właścicielem stadionu. Obiekt przy ul. Gdańskiej wymaga bowiem dostosowania do wymogów ekstraklasy. Koszt wszystkich prac został obliczony na 2,3 mln złotych, a zgodę na przyznanie środków w tej wysokości musieli wyrazić radni Bydgoszczy. Całej kwoty miasto nie było w stanie znaleźć w tegorocznym budżecie, więc inwestycje podzielono na dwa lata. W pierwszej kolejności wykonywane są prace, które umożliwią bezproblemowe rozgrywanie spotkań. Wśród nich jest ułożenie dodatkowych pasów sztucznej trawy, by powiększyć obszar boiska, który zgodnie z wymogami ekstraklasy musi wynosić 120 na 80 metrów. Niezbędny jest także montaż dodatkowych kołowrotków umożliwiających wejście kibiców na stadion. Na przyszły rok zaplanowano uzupełnienie i rozbudowanie systemu monitoringu. Pierwsze spotkanie Zawisza rozegra w sobotę o godz. 15.30 przed własną publicznością, a przeciwnikiem będzie Jagiellonia Białystok.