Beniaminek piłkarskiej ekstraklasy Zawisza Bydgoszcz zremisował po nieudanej drugiej połowie z zajmującym przedostatnie miejsce w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała. Gospodarze zagrali bez Herolda Goulona, który na jednym z treningów doznał drobnego urazu stłuczenia nogi ze skręceniem. By nie ryzykować niepotrzebnie ewentualnego pogłębienia urazu sztab szkoleniowy postanowił nie wystawiać Francuza do składu. Piłkarze Podbeskidzia nieco ospale rozpoczęli spotkanie. Zupełnie inaczej grali podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza, od pierwszych sekund starając się być jak najbliżej pola karnego rywali. Spotkanie z minuty na minutę nabierało tempa, a coraz częściej groźne sytuacje stwarzali gospodarze. Bliscy zdobycia bramki byli piłkarze Zawiszy w 28. minucie. Po przejęciu piłki przez Michała Masłowskiego gospodarze rozpoczęli kontrę. Pomocnik miejscowych dopiero przed polem karnym oddał piłkę na prawą stronę Vasconselosowi, a ten oddając strzał trafił w boczną siatkę bramki. Po faulu w 36. minucie na Masłowskim w okolicach pola karnego, z rzutu wolnego dośrodkowywał Piotr Petasz. Piłka trafiła prosto na główkę Jakuba Wójcickiego, który bez większych problemów umieścił ją w bramce Rybansky'ego, dzięki czemu Zawisza objął prowadzenie w spotkaniu. Bydgoszczanie coraz śmielej atakowali i trzy minuty później stuprocentową szansę na bramkę po podaniu Masłowskiego zmarnował Vasconselos, faulując przy tym bramkarza. Po zmianie stron do zdecydowanego ataku przystąpili piłkarze trenera Czesława Michniewicza. Ich akcje kończyły się jednak w większości tuż przed polem karnym Zawiszy. Bydgoszczanie wyprowadzali sporadyczne kontry, które były jednak groźniejsze od akcji przeciwników. Podczas jednej z nich, w 68 minucie, aż trzy razy piłka odbijała się od nóg przeciwników i bramkarza. Dopiero dobrze ustawiony Vasconcelos po dobitce umieścił piłkę w bramce Podbeskidzia podwyższając prowadzenie na 2-0. Od tego momentu podopieczni trenera Tarasiewicza zaczęli grać zdecydowanie mniej dokładnie. Dziesięć minut później po krótko rozegranym rzucie rożnym dla Podbeskidzia piłkę dośrodkowywał Marcin Wodecki, a ta trafiła wprost na głowę Marka Sokołowskiego. Bez większych problemów umieścił ją w bramce Kaczmarka zdobywając pierwszą bramkę dla gości. Zawodnicy z Bielska-Białej coraz śmielej poczynali sobie na połowie Zawiszy. Jeden z kolejnych ataków zakończył wywrotką w polu karnym Aleksander Jagiełło. Sędzia dopatrzył się faulu i podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał w 87. minucie Marcin Wodecki, doprowadzając do remisu 2-2. Nerwowa końcówka nie przyniosła już zmiany wyniku, a Zawisza mimo prowadzenia 2-0 ostatecznie zremisował, tracąc w końcówce niemal pewne trzy punkty. Po meczu powiedzieli: Ryszard Tarasiewicz (trener Zawiszy Bydgoszcz): "Jestem niezadowolony z rezultatu. Każdy trener chce, by był dobry styl i wynik, by to współgrało. Dobrze, że to jest początek sezonu, ale jeśli chcemy zdobywać punkty, to przy stanie dwa zero nie powinny się zdarzyć aż dwa błędy, po których straciliśmy bramki. W momencie, gdy strzeliliśmy drugiego gola mieliśmy takie odczucie, że nic nam nie grozi, a stało się. Na pewno o tym porozmawiamy. - Powiedzmy sobie też szczerze, że nie byliśmy dziś skuteczni w sytuacjach, które sami sobie stworzyliśmy. Dwie zdobyte wcześniej bramki nie powinny zatrzeć obrazu ostatnich 15 minut. Nie możemy grać tak beztrosko, ja się na to nie zgadzam. Nie chcę mówić, że będziemy nad tym pracować, bo nad tym się nie pracuje, trzeba po prostu być zdeterminowanym do ostatniego gwizdka i tyle. Nie można nigdy liczyć na łatwe punkty". Czesław Michniewicz (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): "Popełniliśmy tak wiele błędów, prostych i niewymuszonych, podwórkowych wręcz, że punkt jest cudem, jaki stał się dzisiaj nad Brdą. Zagraliśmy fatalnie, wynikało to z tego, że szfankowało przyjęcie i podanie. Gdyby w końcówce jeszcze Marcin Wodecki przy odrobinie szczęścia zdobył trzecią bramkę, byłoby to wielką niesprawiedliwością. Z przebiegu gry i ilości popełnionych błędów ten mecz po prostu powinniśmy wysoko przegrać". Zawisza Bydgoszcz - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-2 (1-0) Bramki: 1-0 Jakub Wójcicki (37.), 2-0 Bernardo Vasconcelo (69.), 2-1 Tomasz Sokołowski (78.), 2-2 Marcin Wodecki (89. karny). Raport meczowy Zobacz wyniki, strzelców bramek, tabelę i terminarz rozgrywek