W szóstej minucie doszło do ogromnego zamieszania w polu karnym Zawiszy po dalekim wyrzucie piłki z autu przez Radosława Jasińskiego. Do futbolówki dopadł Povilas Leimonas i oddał strzał z bliska. Trafił jednak tylko w obrońców. Sześć minut później pięknym strzałem z dystansu popisał się Rafał Grzyb. Piłka przeleciała kilka centymetrów od poprzeczki bramki strzeżonej przez Grzegorza Sandomierskiego. Chwilę później ładną akcję przeprowadziła ekipa gospodarzy. Wagner zagrał do Kamila Drygasa, środkowy pomocnik Zawiszy posłał podanie wzdłuż bramki, ale w ostatniej chwili Jasiński uprzedził Jakuba Wójcickiego i wybił piłkę. Podopieczni trenera Jorge’a Paixao mogli zdobyć gola również po akcji w której Wahan Geworgian świetnie minął w polu karnym Marka Wasiluka i podał do środka "szesnastki" Jagi, ale żaden z jego kolegów nie zdołał dojść do piłki. Tuż przed przerwą kapitalną, indywidualną akcję przeprowadził Dani Quintana, który minął kilku rywali w środku boiska i posłał futbolówkę na lewą stronę, gdzie czekał Nika Dżałamidze. Gruzin jednak zachował się fatalnie, zagrywając bardzo niecelnie w tak dogodnej sytuacji. Druga połowa zaczęła się fantastycznie dla Jagiellonii, która w 48. minucie wyszła na prowadzenie. Jagiellonia przeprowadziła akcję lewym skrzydłem. Rozgrywający świetne zawody Jasiński posłał piękną piłkę, która spadła na głowę Quintany. Hiszpan uderzył pod poprzeczkę i zdobył bramkę. Cztery minuty później Patryk Tuszyński minął rywala po prawej stronie pola karnego, a po chwili padł w "szesnastce" Zawiszy. Sędzia słusznie nie wskazał na "wapno", bo faulu w tej sytuacji na pewno nie było. W 64. minucie Jagiellonia zdobyła drugiego gola. Najlepszy na boisku Quintana podał ze środka boiska piłkę do Mateusza Piątkowskiego, który chwilę holował piłkę i oddał strzał w lewy róg bramki Sandomierskiego. Były bramkarz reprezentacji Polski po raz drugi w tym meczu musiał wyciągać piłkę z siatki. Chwilę później Kamil Drygas zdecydował się na uderzenie z 18 metrów, a Krzysztof Baran popisał się ładną interwencją. W 82. minucie Bernardo Vasconcelos huknął na bramkę "Jagi", ale trafił w słupek. Trzy minuty później Portugalczyk nie pomylił się, wykorzystując doskonałe podanie Drygasa. Minął Barana i zdobył kontaktowego gola. W doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Piątkowski, popisując się pięknym strzałem z dystansu. Po meczu powiedzieli: Jorge Paixao (trener Zawiszy Bydgoszcz): "Ciężki mecz, który przegraliśmy. Na pewno Jagiellonia zasłużyła dziś na zwycięstwo, bo wyglądała lepiej, zawodnicy byli świeżsi. My wiedzieliśmy, że możemy zapłacić za to, co ostatnio działo się u nas. Przez dziesięć dni rozegraliśmy cztery mecze, bardzo wysokie tempo, duża strata sił. Do tego dziś znów było bardzo gorąco. Wszystko złożyło się po trochu na tą porażkę. To nie oznacza jednak, że szukamy powodów, by się usprawiedliwiać, ale gdy gra się tak często, to nie jest łatwo. Nasz mecz w czwartek skończył się po godzinie 22, a dziś już o 15.30 graliśmy znowu. Wyglądaliśmy na bardzo zmęczonych, mieliśmy słabszą reakcję. Jak nie jesteśmy w pełni sił, to mecz staje się zdecydowanie trudniejszy. - Dziś szczególnie środkowa linia najbardziej cierpiała, bo na innych pozycjach możemy zmieniać piłkarzy, ale tutaj nie mamy za dużych możliwości i stąd było tak ciężko. Tak naprawdę dopiero od wtorku zaczniemy trenować normalnym trybem, w mikrocyklu tygodniowym, tak jak się powinno to robić. Jest mi smutno, szczególnie z uwagi na fakt, że to piłkarze zawsze cierpią najbardziej. Być może będziemy jeszcze nie raz przeżywać porażki i wygrywać, ale najważniejsze, by na końcu dojść do celu. Chcę podziękować chłopakom za walkę, wysiłek i zdrowie, które zostawili na boisku". Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): "Nawiążę do ostatniej konferencji. Jeżeli tamta moja wypowiedź była za długa, to dziś powiem bardzo krótko - gratuluję mojemu zespołowi. Zagrali bardzo dobry mecz. Do widzenia". Zawisza Bydgoszcz - Jagiellonia Białystok 1-3 Bramki: 0-1 Dani Quintana (48), 0-2 Mateusz Piątkowski (64), 1-2 Bernardo Vasconcelos (85), 1-3 Mateusz Piątkowski (90+3). Żółta kartka: Zawisza Bydgoszcz - Kamil Drygas, Samuel Araujo, Bernardo Vasconcelos. Jagiellonia Białystok - Nika Dżalamidze, Maciej Gajos. Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 3 000. Autor: Aleksander SarotaZobacz terminarz, wyniki, tabelę i strzelców Ekstraklasy