Mecz w Bydgoszczy rozpoczął się wyśmienicie dla zabrzan, którzy już w 6. minucie objęli prowadzenie. Łukasz Madej dokładnie dośrodkował z prawego skrzydła. Obrońcy Zawiszy nie upilnowali zamykającego akcję Bartosza Iwana, a ten z kliku metrów strzałem głową nie dał szans Andrzejowi Witanowi.Gospodarze nie załamali się szybko straconym golem. W 12. minucie ładną dwójkową akcję przeprowadzili Rafael Porcellis i Micael Silva. Drugi z wymienionych jednak w doskonałej okazji minimalnie chybił. Dwie minuty później Micael Silva znów miał dogodną okazję do zdobycia gola. Tym razem błąd popełnił Armin Czerimagić, który zagrał do Porcellisa. Napastnik Zawiszy podał do Micaela Silvy, a ten "wypalił" z dystansu. I znów centymetrów zabrakło do pełni szczęścia.W końcu wysiłki podopiecznych Mariusza Rumaka przyniosły efekt. W 24. minucie Sebastian Ziajka posłał piłkę za plecy obrońców. Kamil Drygas nie dał się złapać na spalonego, przyjął piłkę i "huknął" z woleja nie do obrony.Wreszcie przebudził się Górnik. W 27. minucie przed szansą stanął Mateusza Zachara, ale nieczysto trafił w piłkę i Witan bez problemów złapał. W końcówce pierwszej części jeszcze "przycisnęli" gospodarze. Bramkarz Górnika Pavels Steinbors wychodził z opresji obronną ręką.Po zmianie stron pierwsi okazję do zdobycia gola mieli goście. W 52. minucie błąd popełnił Witan, który wypuścił piłkę z rąk. Iwan jednak nie wykorzystał nieoczekiwanego prezentu. Potem do pracy zabrali się gospodarze i kilka razy zrobiło się gorąco pod bramką Górnika. Na listę strzelców mogli wpisać się m.in. Micael Silva i Luis Carlos.Zabrzanie czekali spokojnie na swoją szansę i doczekali się w 74. minucie. Madej wypatrzył pozostawionego bez opieki Romana Gergela. Słowak przymierzył z 20 metrów i piłka wpadła do bramki tuż przy słupku.Dobrą okazję do wyrównania miał w 78. minucie Alvarinho. Jednak jego strzał z rzutu wolnego skutecznie wypiąstkował bramkarz gości. Do końca spotkania żadnej z drużyn nie udało się już zmienić wyniku spotkania i bydgoski Zawisza po raz dwunasty w tym sezonie schodził z boiska jako pokonany. Po meczu powiedzieli: Mariusz Rumak (trener Zawiszy Bydgoszcz): "Za dużo nie ma co komentować, gratuluję Górnikowi stuprocentowej skuteczności, dwa celne strzały i straciliśmy dwie bramki. Po przegranej z Cracovią trzeba było wprowadzić zmiany i dziś one także miały miejsce. Kuba Wójcicki zagrał jako prawy obrońca, żeby było więcej szybkości na bokach, z przodu Porcelis, wyższy, napastnik, który w konfrontacji z Szeweluchinem miał szansę przez moment utrzymać piłkę i Mica, który dobrze wyglądał na zajęciach. - Często mój zespół po szybko straconej bramce opuszcza głowę, więc rozmawialiśmy o tym, że co by się nie wydarzyło, trzeba grać. Myślę, że poza tym, iż chcąc wygrać musieliśmy strzelić dwie bramki, to piłkarze starali się dalej wykonywać te zadania, które były przed nimi nakreślone. Popełniamy błędy indywidualne, które kosztują nas bramki. Problem jest także w tym, że żaden z moich piłkarzy nie potrafi w tej chwili dośrodkować, nie jest w stanie trafić piłką między słupki. Będziemy pracować dalej, bo nie możemy się położyć i czekać co się wydarzy". Józef Dankowski (trener Górnika Zabrze): "Bardzo się cieszę, tak samo jak cała ekipa, że udało nam się wygrać ten mecz, który nie był łatwy. Znając sytuację Zawiszy, w tym kroki poczynione przez pana prezesa Osucha, spodziewaliśmy się właśnie takiej postawy rywali. Spotkania, które Zawisza do tej pory rozegrał, były z meczu na mecz w coraz lepszym stylu. Tym bardziej się cieszymy, bo przetrwaliśmy napór Zawiszy, gdzie momentami w pierwszej połowie zamykał nas bardzo mocno na naszym przedpolu. Po przerwie skorygowaliśmy ustawienie, przeszliśmy na czwórkę obrońców i przyniosło to spodziewany efekt. Gra się wyrównała na tyle, że Górnik zaczął też stwarzać sytuacje. Nie było ich wiele, ale Zawisza musiał się już bardziej skoncentrować na obronie. To pozwoliło nam jedną z sytuacji zakończyć skutecznym strzałem Romana". Zawisza Bydgoszcz - Górnik Zabrze 1-2 (1-1) Bramki: 0-1 Bartosz Iwan (6), 1-1 Kamil Drygas (24), 1-2 Roman Gergel (74.) Żółta kartka - Zawisza Bydgoszcz: Kamil Drygas, Paweł Strąk. Górnik Zabrze: Roman Gergel, Armin Cerimagic, Mateusz Zachara.Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 2˙500. Zawisza Bydgoszcz: Andrzej Witan - Jakub Wójcicki, Paweł Strąk, Samuel Araujo, Sebastian Ziajka - Kamil Drygas, Herold Goulon, Wagner (80. Damian Ciechanowski), Mica, Luis Carlos (75. Alvarinho) - Rafael Porcellis (61. Jorge Kadu). Górnik Zabrze: Pavels Steinbors - Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk - Roman Gergel, Radosław Sobolewski, Bartosz Iwan (81. Mariusz Magiera), Rafał Kosznik, Armin Czerimagić (46. Dominik Sadzawicki), Łukasz Madej (88. Konrad Nowak) - Mateusz Zachara Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy