Bydgoszczanie w ostatniej kolejce przegrali swoje pierwsze w rundzie wiosennej spotkanie. Pogromcą został aktualny mistrz Polski Legia Warszawa. Jak zapewnia szkoleniowiec Zawiszy przegrana ta nie załamała jego zawodników. Wyciągnięte zostały odpowiednie wnioski, co trzeba zrobić inaczej w kolejnych meczach, by grać lepiej. - Zawsze, gdy traci się punkty, nie ma mowy o spokoju. Porażka z Legią nas zabolała i po meczu w szatni była złość, bo chcieliśmy w nim zdobyć punkty. Gdybyśmy byli bardziej zdeterminowani w końcówkach akcji i może mniej przytłoczyłoby nas to, że graliśmy na Łazienkowskiej, to spotkanie mogło wyglądać inaczej. To była dla nas bardzo cenna lekcja i zrobimy wszystko, by w następnym sezonie do Warszawy przyjechać po punkty. Nie opuszczamy głów, a wręcz odwrotnie, jest w nas teraz złość sportowa przed rywalizacją z Cracovią - powiedział trener Zawiszy Mariusz Rumak. Na trenerskiej ławce piątkowego przeciwnika Zawiszy zadebiutuje Jacek Zieliński, który zapowiedział zmiany w składzie i ustawieniu Cracovii. - Utrudnia nam to analizę rywala. Podobną sytuację mieliśmy przez meczem z GKS-em Bełchatów. Tam co prawda trener Marek Zub prowadził wcześniej w jednym spotkaniu ten zespół, ale w dwóch różnych ustawieniach, stąd też nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Przed Krakowem skupiliśmy się więc na poprawie tych elementów, które zostały wypunktowane przez Legię i skupiamy się na naszej grze - dodał Rumak. Podkreślił jednak, że z uwagi na pozycję w tabeli obu zespołów - Zawisza jest ostatni, a Cracovia na 14. miejscu, spodziewa się zaciętej walki. - Myślę, że będzie to przede wszystkim Cracovia zdeterminowana i walcząca. Nie spodziewam się fajerwerków taktycznych, ale piłkarze na pewno będą walczyć o każdy centymetr boiska. My musimy przeciwstawić się dokładnie tym samym. Kluczowa będzie gra na całym boisku i przejęcie nad nią kontroli. Chcemy zagrać na naszych warunkach, bo tylko tak możemy wygrać - ocenił trener bydgoszczan. Problemów kadrowych w Bydgoszczy nie ma, do dyspozycji trenera są wszystkich piłkarze. Ostatnio jeden z ogólnopolskich dzienników napisał, iż po zakończeniu sezonu w Zawiszy może dojść do wyprzedaży zawodników. Stanowczo zaprzeczył takim spekulacjom szkoleniowiec. - Wbrew temu, co się pisze, żadnej wyprzedaży w Zawiszy nie będzie. Mogę powiedzieć oficjalnie, że jeżeli utrzymamy się w Ekstraklasie będą wzmocnienia, bo chcemy grać dobrą w piłkę i budować zespół, a nie korzystać z momentu w którym znajdzie się kupiec na zawodnika - zaznaczył. Pojedynek 29. kolejki z Cracovią w Bydgoszczy zaplanowano na piątek. Początek o godz. 18.00.