- Ostatnie dwa mecze to stracone sześć punktów i pięć bramek. Nie wolno więc grać tym samym składem, tym bardziej, że jest nas dużo. Za grę zespołu zarówno w defensywie, jak i ofensywie odpowiadają wszyscy, zatem potrzeba zmian, by chociażby odświeżyć zespół i pomóc mu ponownie złapać właściwy rytm. Wiele spotkań jeszcze przed nami. Za chwilę będziemy grali co trzy dni i tam potrzeba będzie rotacji. Jest kilku piłkarzy, którzy ostatnio nie grali, a dają pozytywne sygnały, by ich wystawić. Nie wiem jeszcze, ile tych zmian będzie, ale na pewno są one potrzebne - powiedział przed środowym meczem w Zabrzu trener Zawiszy. Ostatnie spotkanie bydgoszczanie przegrali na własnym boisku z Cracovią 0-3. Po nim szkoleniowiec mówił, że jego piłkarze rozdali krakowianom prezenty, które ci skrzętnie wykorzystali. Takich błędów chce uniknąć w ostatnim w rundzie zasadniczej meczu. - Szlifujemy cały czas to, co nie funkcjonuje tak, jak powinno. Odbieram te ostatnie dwa mecze jako bardzo cenne dla nas lekcje. Widziałem w oczach piłkarzy złość sportową, więc jestem przekonany, że poprawimy pewne rzeczy już w meczu z Górnikiem, co oczywiście nie gwarantuje nam wygranej. Jesteśmy jednak mocniejsi mentalnie i jeżeli chodzi o sprawy taktyczne. Chciałbym, abyśmy zagrali zdecydowanie lepiej, bo potem czeka nas czas jeszcze większej koncentracji - dodał Rumak. Górnik zajmuje obecnie ósmą pozycję w ligowej tabeli i by być pewnym gry w grupie mistrzowskiej bez oglądania się na wyniki innych potyczek, musi w środę zwyciężyć. Szkoleniowiec bydgoskich piłkarzy spodziewa się zatem trudnego spotkania. - Górnik musi wygrać, by być w pierwszej ósemce, więc na pewno będzie nas atakować - analizował szkoleniowiec Zawiszy. Piłkarze bydgoskiego zespołu w Zabrzu zamierzają walczyć o pełną pulę, gdyż jak podkreślają w ostatecznym rozrachunku każdy dodatkowy punkt po podziale na grupy może być istotny w walce o utrzymanie. Może mieć także znaczenie jeszcze przed samym podziałem. - Przy dobrym wyniku i układzie innych spotkań jesteśmy jeszcze w stanie kogoś przeskoczyć w tabeli, dzięki czemu jest szansa zagrać z bezpośrednimi przeciwnikami walczącymi o utrzymanie na własnym boisku. Mamy więc teraz w głowach tylko mecz z Górnikiem, bo chcemy wygrać i zmazać plamę po dwóch ostatnich porażkach. Jest w nas duża sportowa złość, bo jesteśmy ambitnymi ludźmi. Założyliśmy sobie w styczniu cel, jakim jest utrzymanie Zawiszy w Ekstraklasie, i będziemy go realizować krok po kroku - powiedział piłkarz Jakub Wójcicki. Zapewnił, że mimo ostatnich dwóch porażek nie widzi w oczach kolegów ani swoich żadnego strachu czy zwątpienia, bo wszyscy wiedzą, że są dobrze przygotowani i potrafią grać w piłkę. - Jeśli przełożymy naszą formę z treningów na mecze, to jestem spokojny. Chcemy w Zabrzu zagrać na naszych warunkach i jeżeli zrealizujemy do końca plan, który nakreśli nam sztab szkoleniowy, to wydaje mi się, że jesteśmy w stanie przywieźć trzy punkty - dodał. Spotkanie w Zabrzu, podobnie jak wszystkie pozostałe w ostatniej kolejce, rozpocznie się w środę o godz. 20.30 Ekstraklasa - tabela, wyniki, terminarz, strzelcy