Po awansie do Ekstraklasy Zagłębie wzmocniło aż 10 zawodników. Ostatnim z nich jest 31-letni Pawłowski. Klub z Sosnowca negocjował z kilkoma zawodnikami, ostatecznie padło na piłkarza Lecha, który w poprzednim sezonie grał w Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Z Zagłębiem Pawłowski podpisał roczny kontrakt, z opcją przedłużenia o kolejny rok.Dlaczego zdecydował się na takie rozwiązanie? - Przede wszystkim prezes Marcin Jaroszewski i trener Dariusz Dudek byli bardzo konkretni. Rozmowy takie właśnie były, klub mnie potrzebował i szybko osiągnęliśmy porozumienie. Poważne podejście do tematu klubu było decydujące. Nikt mi jednak nie powiedział, że dostanę miejsce w składzie za darmo. Konkurencja w Zagłębiu na skrzydłach jest dość duża, piłkarze grający na tej pozycji wyglądali nieźle we wcześniejszych spotkaniach - cytuje Pawłowskiego oficjalna strona klubu z Sosnowca.Piłkarz jest już po pierwszych treningach z nowym zespołem. Niewykluczone, że szansę debiutu otrzyma już w niedzielę. Jedenastkę z Sosnowca czeka kolejny trudny wyjazdowy mecz. Po wysoko przegranym spotkaniu z Lechem w Poznaniu 0-4, teraz przyjdzie zagrać z Legią w Warszawie. Beniaminek liczy, że mimo wszystko uda się zdobyć jakiś punkty czy punkty przy Łazienkowskiej. To spotkanie w niedzielę o godzinie 15.30.- Za mną dopiero pierwsze treningi i trudno tak na gorąco oceniać potencjał zespołu. Na pewno jest szansa, by się utrzymać w ekstraklasie, w to nie wątpię. Dlatego przyszedłem do Sosnowca, by pomóc drużynie, która ma możliwości - podkreśla Pawłowski.Doświadczony zawodnik na swoim koncie ma aż 251 ekstraklasowych gier, w których zdobył 47 bramek. W najwyższej klasie rozgrywkowej wstępował w Zagłębiu Lubin, Lechu i w ostatnim sezonie w Bruk-Bet. Teraz będzie to Sosnowiec. Na jego doświadczenie mocno liczy trener Dudek. Spośród wszystkich zawodników Zagłębia Pawłowski ma na swoim koncie najwięcej występów na boiskach Ekstraklasy. zich