W 88. minucie meczu - przy stanie 2:2 - Filip Wójcik z Motoru dośrodkował piłkę w pole karne Zagłębia. Do piłki wyskoczył m.in. kapitan drużyny z Sosnowca Maksymilian Rozwandowicz. Po dłuższej analizie VAR sędzia Paweł Malec podyktował jedenastkę, którą skutecznie wykonał Rafał Król i beniaminek I ligi zwyciężył w meczu otwarcia sezonu 3:2. Goście nie pogodzili się z taką decyzją, długo protestowali. Czerwoną kartkę otrzymał nawet przebywający na ławce rezerwowych Marek Fabry (grał przez 69 minut, ale został zmieniony przez Kamila Bilińskiego). O tym spotkaniu nadal jest głośno. Prezes klubu po dokładnym obejrzeniu powtórki zamieścił na Twitterze krótki, ale bardzo konkretny komentarz. - Chciałbym, żeby ktoś dał nam takiego karnego - ocenił Arkadiusz Aleksander, który w swojej karierze piłkarskiej grał na poziomie Ekstraklasy (103 mecze) i I ligi (193 mecze).Kto tak naprawdę kupił Lechię Gdańsk Fortuna I liga. Motor - Zagłębie. To nie był jedyny rzut karny Beniaminek strzelił dwie bramki po strzałach z jedenastego metra. W 74. minucie Piotr Ceglarz trafił do siatki, po tym jak arbiter wskazał na wapno po zagraniu ręką Oleksiya Bykova. Tutaj wątpliwości nikt już nie ma. O ile pierwszy rzut karny został podyktowany słusznie, o tyle w drugiej sytuacji można odnieść odwrotne wrażenie. A był to kluczowy moment meczu. Minutę wcześniej Zagłębie mogło wyjść na prowadzenie, jednak po uderzeniu Sebastiana Boneckiego piłka zatrzymała się na poprzeczce. Wisła Kraków rozsyła kibicom SMS-y. Ważny powód Z czasem z pewnością emocje opadną. Już w piątek wystartuje druga kolejka Fortuna I ligi. Motor (o godz. 20:30) zmierzy się na wyjeździe z Lechią Gdańsk, natomiast Zagłębie dzień później będzie gościć w Sosnowcu drugiego ze spadkowiczów z PKO BP Ekstraklasy - Wisłę Płock. Początek spotkania o 17:30.