Do tragedii doszło w zeszłym tygodniu. Mateusz Kos był akurat na treningu Zagłębia, jego żona z dwójką dzieci w domu. - Do nieszczęścia doszło błyskawicznie. Była godzina 10.34. Od fotowoltaiki zapalił się dom, po minucie płomień sięgał pięciu metrów. - opowiada Interii bramkarz. - Zdążyła ledwie odjechać sprzed domu autem z dziećmi. Pożar rozszedł się błyskawicznie - mówi Kos. Bramkarz Zagłębia chce odbudować dom Bramkarz ma nadzieję, że ubezpieczenie pokryje choć część kosztów. Mateusz Kos chce odbudować dom, do tego potrzebne są pieniądze. Na stronie facebookowej Zagłębia rozpoczęła się licytacja koszulki Szymona Sobczaka, napastnika sosnowieckiego klubu z autografami całego zespołu. Trykot umieszczono w specjalnej antyramie. Licytacja odbywa się do 31 lipca. Dodatkowo na stronie zrzutka.pl została utworzone konto gdzie wszyscy, którzy chcą pomóc Mateuszowi Kosowi mogą dokonywać wpłat. - Wielu ludzi bardziej potrzebuje pomocy niż ja, zdaję sobie z tego sprawę - mówi Kos. 35-letni bramkarz poprzedni sezon spędził w Skrze Częstochowa, będąc jednym z najlepszych zawodników na swojej pozycji w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi. Bronił barw Skry od 2018 roku. W poprzednim sezonie przyczynił się do utrzymania częstochowskiego beniaminka w gronie pierwszoligowców. Był jednym z najlepszych bramkarzy I ligi. Teraz przeszedł do Zagłębia.