Pierwszym niedzielnym pojedynkiem ekstraklasy będzie spotkanie dwóch drużyn z Wisłą w nazwie. Ta płocka podejmie krakowską. W 4. kolejce z wyprawy do Krakowa "nafciarze" przywieźli komplet punktów i cieszyli się z rozegrania bardzo dobrego meczu oraz trzech strzelonych bramek. Nie mieli jednak powodów do radości przed tygodniem. Pojedynek z Legią w Warszawie w 18. kolejce rozgrywek zakończył się wysoką porażką 2-5. Trener Sobolewski jest przekonany, że ten wynik nie załamał jego piłkarzy. "Na szczęście mam do czynienia, jeżeli chodzi o moich piłkarzy, z mężczyznami o porządnym charakterze. To fajterzy, którzy niejednokrotnie udowadniali, że potrafią wychodzić z opresji i z trudnych sytuacji" - zapewnił szkoleniowiec. I zdradził, co trener może zrobić w takiej sytuacji. "Przeanalizować mecz, pokazać błędy wskazać rozwiązania, by tych błędów więcej nie popełniać, a potem rozwiązania przedstawić na boisku. I tak się stało w tym przypadku". Można powiedzieć, że Legia zaskoczyła płockich piłkarzy grając wysokim pressingiem. Podobny styl gry preferuje Wisła Kraków, ale Sobolewski nie obawia się powtórki w meczu z Wisłą Kraków. "W tym mikrocyklu skupiliśmy się na sobie i na tym, jak my mamy założyć pressing, jak się bronić. W ostatnich meczach potwierdzamy, że chcemy zagrać wysoko, złapać przeciwnika na jego połowie. Mamy pełne skupienie tylko na naszych celach i złożeniach. Wiemy, że silną bronią Wisły Kraków jest wysoki pressing, ale w meczu poprzedniej kolejki Pogoń Szczecin pokazała, jak radzić sobie z tym stylem gry. Ten mecz był dla nas źródłem wielu cennych informacji" - tłumaczył. W tym tygodniu klub ogłosił, że do zespołu dołączył Słowak Kristian Vallo. Zdaniem Sobolewskiego, na pierwszy rzut oka zawodnik jest dobrze przygotowany do wejścia na boisko. "W ostatnim spotkaniu w swojej drużynie dwa tygodnie temu grał całe 90 minut, więc nie ma problemów, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne. Bardziej chodzi o wdrożenie do zespołu, pokazanie zasad nowego miejsca. Trudno powiedzieć, czy będzie można go zobaczyć już w niedzielnym spotkaniu. Jeśli znajdzie się w meczowej dwudziestce, to jak każdy, może liczyć na to, że wejdzie na murawę" - stwierdził szkoleniowiec. Nie tylko Vallo będzie do dyspozycji. Trener zapewnił, że w pełnym treningu jest także Rafał Wolski, który wkrótce będzie obchodził jubileusz - pierwszą rocznicę podpisania kontraktu z Wisłą Płock, ustanawiając rekord, bo jeszcze ani minuty nie spędził - z powodu kontuzji - na boisku.