Ranking zawodników Lotto Ekstraklasy - kliknij i sprawdź! W barwach "Portowców" zadebiutował w Ekstraklasie 20-letni bramkarz Adrian Henger i zrobił dobre wrażenie. Zaliczył kilka świetnych interwencji, a przy straconych golach był bez szans. Młody bramkarz gości zaliczył pierwszą udaną interwencję w 5. minucie łapiąc piłkę po dośrodkowaniu z lewego skrzydła. Sześć minut później uratował swój zespół przed utratą gola instynktownie broniąc "główkę" Siergieja Kriwca. Wiślacy przeprowadzili ładną akcję w 23. minucie, Patryk Stępiński celował w "okienko", ale Henger końcami palców sparował piłkę na rzut rożny. Świetnie spisał się też Seweryn Kiełpin, gdy Pogoń skontrowała w 30. minucie i Spas Delew mierzył w kierunku dalszego słupka. Pięć minut później goście przedarli się pod bramkę rywali, wybiegającego na czystą pozycję Kamila Drygasa wywrócił ciągnąc za koszulkę Dominik Furman, ale sędzia nie zareagował. Piłka trafiła do Adama Frączczaka, lecz ten nie trafił w bramkę. Gdy kończył się pierwszy kwadrans drugiej części, dwoma znakomitymi interwencjami popisał się Kiełpin. Najpierw obronił strzał Rafała Murawskiego. Po chwili Pogoń zaskoczyła rywali dynamiczną akcją przeprowadzoną lewym skrzydłem, Ádám Gyurcso wyłożył piłkę na 5. metr, ale Drygas nie uderzył jej czysto i Kiełpin zdołał ją wybić na rzut rożny. W 78. minucie Wisła skontrowała, akcję rozprowadził Furman, a jego podanie na gola zamienił Jose Martinez Kante. Strzał Hiszpana próbowało zablokować trzech "Portowców", ale na próżno. Precyzyjnie kopnięta piłka wpadła do siatki przy słupku. Henger tym razem był bez szans. W 85. minucie Kante efektownie przyjął piłkę, oszukując trzech rywali, wymienił piłkę z Dimityrem Iliewem, ruszył na bramkę i po raz drugi nie dał szans Hengerowi na skuteczną interwencję. 9. kolejka: Wisła Płock - Pogoń Szczecin 2-0 (0-0) Bramki: 1-0 Jose Martinez Kante (78.), 2-0 Jose Martinez Kante (85.). Żółta kartka - Wisła Płock: Cezary Stefańczyk. Pogoń Szczecin: Mateusz Lewandowski, Adam Gyurcso. Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów 5 620. Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Powiedzieli po meczu: Kazimierz Moskal (trener Pogoni Szczecin): - Wisła zasłużyła na zwycięstwo, ale paradoksalnie, kiedy w drugiej połowie zaczęliśmy trochę lepiej grać i stwarzać sobie sytuacje straciliśmy bramkę po kontrze. Czasem trzeba sobie odpowiedzieć na jedno pytanie - co my chcemy w życiu robić. Jeśli my chcemy grać w piłkę, to na pewno nie tak to powinno wyglądać. Ja jestem zawiedziony postawą zawodników szczególnie w pierwszej połowie, wielu zawodników. Jeśli nie zmieni się ta nasza gra, to w każdym meczu będziemy mieli ciężko. Naprawdę jestem bardzo rozgoryczony przebiegiem i wynikiem tego spotkania. Marcin Kaczmarek (trener Wisły Płock): - Bardzo się cieszę z tych trzech punktów, bo mówiliśmy sobie, że potrzebujemy serii, a dwa wygrane mecze to już jest początek jakiejś serii. Zdawaliśmy sobie sprawę, że potencjał Pogoni jest zdecydowanie wyższy niż miejsce, które zajmuje w tabeli i to momentami, szczególnie w drugiej połowie się potwierdziło. Mecz miał dwie fazy. Pierwsza połowa znacznie lepsza w naszym wykonaniu, stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, trzy klarowne i dwie stuprocentowe, szkoda, że nie udało się strzelić bramki. W drugiej części to Pogoń miała więcej gry do momentu bramki Kante. Bardzo dobrze w wielu sytuacjach zachował się Seweryn Kiełpin, właśnie tego od niego oczekujemy. To świadczy o klasie bramkarza, że zespołowi przez jakiś czas nie idzie, przeciwnik stwarza sytuacje i jeśli wtedy bramkarz staje na wysokości zadania to jest o wiele łatwiej. Dwie piękne bramki Kante. Bardzo się cieszymy bo mecz był emocjonujący, było dużo sytuacji podbramkowych z obu stron.