Korona Kielce przegrała w Ekstraklasie po raz pierwszy w tym roku. Choć po pierwszej połowie nic tego nie zapowiadało, Wisła Płock pokonała rywala 2-0 w meczu 27. kolejki i jest bliska zapewnienia sobie gry w grupie mistrzowskiej. Korona oddała aż 13 strzałów, ale żadnego celnego.
Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Wisła Płock - Korona Kielce!
Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych
Przed meczem było jasne, że zwycięzca będzie o krok od zapewnienia sobie miejsca w grupie mistrzowskiej. Kontuzje i kartki wymusiły sporo zmian, zwłaszcza w zespole Wisły, ale i trener Korony dokonał kilku korekt.
To właśnie podopieczni Gino Lettieriego byli w pierwszej połowie zespołem zdecydowanie lepszym. W kilku sytuacjach tylko brak zdecydowania kielczan uratował Wisłę przed utratą bramki. Już w pierwszych minutach niecelnie strzelali Nika Kaczarawa i Jakub Żubrowski. Zwłaszcza ten drugi miał dobrą okazję po podaniu Jacka Kiełba.
Po kwadransie znów zrobiło się gorąco przed bramką gospodarzy, ale ani Kaczarawa, ani Kiełb nie wykazali się zdecydowaniem w strzałach na bramkę miejscowych.
W 35. minucie Zlatko Janjić miał stuprocentową sytuację, by dać prowadzenie Koronie. Fatalnie jednak "skiksował" po dośrodkowaniu Kena Kallaste, mając przed sobą tylko bramkarza Thomasa Daahne.
W 41. minucie w końcu Wisła zagroziła gościom. A konkretnie zrobił to Giorgi Merebaszwili, który znakomicie przedarł się w pole karne, mijając dwóch rywali, i uderzył płasko lewą nogą, ale zbyt słabo by zaskoczyć Zlatana Alomerovicia. W odpowiedzi Kiełb wpadł odważnie w pole karne Wisły, ale miał zbyt ostry kąt, by pokonać bramkarza. Do przerwy bez bramek.
W pierwszej połowie dominowała Korona, ale sześć minut po przerwie na prowadzenie wyszła Wisła. Semir Stilić dośrodkował z lewej strony z rzutu wolnego, a Damian Byrtek znakomicie znalazł się w polu karnym i efektowną główką zdobył bramkę.
Potem na boisku więcej było walki i chaosu niż dobrej gry. Dopiero w 80. minucie szansę na podwyższenie miał Jose Kante, ale nie trafił w piłkę po podaniu Stilicia. Minutę później wyrównać mógł Kiełb, lecz z kilku metrów uderzył potężnie nad bramką Wisły.
Kante pokazał się jeszcze raz, gdy efektownie główkował z bliska. Alomerović jednak instynktownie odbił piłkę.
W końcówce spotkania kielczan dobił Merebaszwili. Najpierw Damian Szymański świetnie powalczył o piłkę i podał do Arkadiusza Recy. Ten zagrał przed bramkę, a Merebaszwili skorzystał z nonszalancji Djibrila Diawa i pokonał Alomerovicia.
Wisła Płock - Korona Kielce 2-0 (0-0)
Bramki:
1-0 Damian Byrtek (51-głową)
2-0 Giorgi Merebaszwili (88.)
Żółte kartki - Wisła Płock: Damian Rasak, Cezary Stefańczyk, Damian Szymański, Thomas Daehne.
Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa). Widzów 4097.
Wisła Płock: Thomas Daehne - Cezary Stefańczyk, Adam Dźwigała, Damian Byrtek, Alan Uryga - Giorgi Merebaszwili (90. Oskar Zawada), Maksymilian Rogalski (46. Damian Rasak), Damian Szymański, Konrad Michalak (73. Arkadiusz Reca), Semir Stilić - Jose Kante.
Korona Kielce: Zlatan Alomerović - Zlatko Janjić (76. Goran Cvijanović), Piotr Malarczyk, Elhadji Pape Diaw, Ken Kallaste - Michael Gardawski (68. Sanel Kapidżić), Mateusz Możdżeń, Jakub Żubrowski, Ivan Jukić (51. Marcin Cebula), Jacek Kiełb - Nika Kaczarawa.
WS