<a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/wisla-plock-gornik-zabrze,6033" target="_blank">Relacja na żywo z meczu Wisła Płock - Górnik Zabrze</a><a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/wisla-plock-gornik-zabrze,id,6033" target="_blank">Relacja na żywo z meczu Wisła Płock - Górnik Zabrze na urządzenia mobilne</a> Pierwsza połowa była bezbarwna. Obie drużyny miały ogromne problemy z kreowaniem akcji. Najlepszą sytuację mieli gospodarze. W 38. minucie groźnie uderzał Hubert Adamczyk, ale trafił w ustawionego przed linią bramkową Aleksandra Paluszka. Piłkarz Górnika debiutował w PKO Ekstraklasie i zagrał bardzo dobrze. Wyszedł na boisko bez kompleksów i zaliczył kilka dobrych interwencji w defensywie. Miał szansę się wykazać, bo Górnik nie potrafił niczego stworzyć i głównie się bronił. Wisła jednak nie była dużo lepsza. Uderzenie Adamczyka było jedynym celnym strzałem w pierwszej połowie. Paluszek zszedł w 56. minucie. Marcin Brosz zdecydował się na powrót do dobrze znanego ustawienia. Od początku bowiem Górnik grał trzema środkowymi obrońcami i wahadłami. Co ciekawe w pierwszym składzie zabrzan nie znalazł się Igor Angulo. On też pojawił się na boisku jeszcze przed upływem godziny gry. Marcin Brosz zmienił taktykę, bo nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Wisła atakowała od początku drugiej połowy. Już w pierwszej akcji po wznowieniu gry przed szansą stanął Mateusz Szwoch, ale uderzył nad bramką.