Wisła Płock przegrała z Cracovią 0-1 w meczu 25. kolejki Ekstraklasy. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Krzysztof Piątek. W trakcie meczu urazu głowy nabawił się Arkadiusz Reca i musiał zostać odwieziony do szpitala.
Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Wisła Płock - Cracovia
Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Wisła Płock - Cracovia
Ekstraklasa nie zwalnia tempa. Zaledwie dwa dni odpoczynku mieli piłkarze Wisły i Cracovii, nim znowu ruszyli do boju o ligowe punkty. W lepszych humorach do meczu podchodzili goście, którzy ostatnio zatrzymali Legię Warszawa (0-0), "Nafciarze" zaś ulegli nabierającej coraz większego rozpędu Pogoni Szczecin (1-2).
Mróz nie przyciągnął na trybuny zbyt wielu kibiców (zaledwie 899 widzów!) i być może to niska temperatura, przynajmniej częściowo, tłumaczy niewiele okazji do zdobycia bramek.
Przed przerwą wiślacy przeprowadzili dwie groźne akcje, rozegrane w bliźniaczy sposób. Z prawej strony piłka została dośrodkowana po ziemi w pole karne, lecz oddawane stamtąd strzały nie były celne. W roli podających wystąpili odpowiednio Konrad Michalak i Cezary Stefańczyk, zaś strzelców Giorgi Merebaszwili i Damian Szymański.
Płocczanie w pierwszych 45 minutach uderzali siedmiokrotnie, lecz ani razu celnie.
Koniec pierwszej połowy był bardzo pechowy dla Arkadiusza Recy, który z duża prędkością zderzył się głową z Maticiem Finkiem. Obrońca Cracovii nie odniósł poważniejszych obrażeń, lecz defensor Wisły musiał zostać odwieziony do szpitala.
Druga połowa rozpoczęła się od brzydkich fauli gości. Nie minęło dziesięć minut, a żółtymi kartkami arbiter ukarał Maticia Finka i Miroslava Czovilę. Niedługo później kartonik obejrzał też wprowadzony za Recę Alan Uryga.
Po godzinie gry świetnie podanie do Sergieja Zenjova posłał Deniss Rakels. Estończyk był w dobrej sytuacji i choć naciskał go Stefańczyk, to zdołał oddać groźny strzał. Nie trafił jednak w bramkę.
"Pasy" na prowadzenie wyszły piętnaście minut przed końcem meczu. Z lewej strony dośrodkował Rakels, a niepilnowany Krzysztof Piątek głową skierował piłkę do bramki.
Ten gol dał Cracovii drugie wiosenne zwycięstwo, płocczanie notują już aż 11 porażkę w sezonie, choć w końcówce do remisu doprowadzić mógł Kamil Biliński. Napastnik spudłował jednak w dogodnej sytuacji.
Wojciech Górski
Wisła Płock - Cracovia 0-1 (0-0)
Bramka: 0-1 Piątek (75.)