Druga część meczu wyglądała już nieco lepiej. Arkowcy byli bliscy szczęścia w 54. minucie, po rzucie rożnym zrobiło się zamieszanie pod bramką Krzysztofa Kamińskiego, mocno wzdłuż bramki strzelał Adam Marciniak, ostatecznie gospodarze wybili piłkę z "szesnastki".
Chwilę później ten sam piłkarz był blisko trafienia do bramki, tyle że własnej. Piotr Tomasik ostro dośrodkował w pole bramkowe Arki, o piłkę walczyli Marciniak z Giorgi Merebaszwilim, ostatecznie ten pierwszy trafił w słupek (!).
W 69. minucie Michał Kopczyński przypomniał sobie dobre czasy, gdy grał w Legii, minął kilku rywali, wyłożył piłkę Serrarensowi, ale ten uderzył wysoko nad poprzeczką, mimo że miał przed sobą tylko bramkarza "Nafciarzy". Holenderski napastnik jeszcze ani razu nie trafił do siatki w Ekstraklasie i w tej sytuacji było widać dlaczego.
Goście coraz mocniej naciskali, dążąc do strzelenia upragnionej bramki. Sprawy wziął w swoje ręce Michał Nalepa, najmocniej związany z Arką, jej zawodnik od 14. roku życia. Strzelał, podawał, parł do przodu. Niestety, nic z tego nie wyszło i to marne spotkanie skończyło się bezbramkowym remisem.
Arka zbliżyła się na odległość pięciu punktów do Wisły Kraków, która wieczorem gra z Rakowem Częstochowa. Wisła Płock jest dwunasta w tabeli, mając na koncie dziewięć punktów więcej od Arki.
Wisła Płock - Arka Gdynia 0-0
Żółte kartki - Wisła Płock: Mateusz Szwoch; Arka Gdynia: Michał Kopczyński, Damian Zbozień, Jakub Wawszczyk
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów 699
Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Angel Garcia Cabezali, Alan Uryga, Michał Marcjanik, Damian Michalski (69. Cezary Stefańczyk) - Giorgi Merebaszwili (88. Hubert Adamczyk), Mateusz Szwoch, Dominik Furman, Damian Rasak, Piotr Tomasik - Karol Angielski (62. Dawid Kocyła)
Arka Gdynia: Marcin Staniszewski - Damian Zbozień, Luka Maric, Adam Danch (83. Frederik Helstrup), Adam Marciniak - Mateusz Młyński (34. Jakub Wawszczyk), Michał Nalepa, Michał Kopczyński, Maciej Jankowski - Dawit Szirtładze (68. Marcus Vinicius), Fabian Serrarens