W objęciu prowadzenia Wiśle Płock pomogli... defensorzy Korony Kielce. To, co stało się w ich polu karnym w 16. minucie, być może wciąż pozostaje dla nich zagadką. Po zagraniu piłki z prawej strony piłka odbiła się parę razy od dwóch z nich. Zamieszanie skrzętnie wykorzystał Rafał Wolski, dobiegając to futbolówki i pakując ją do siatki. Korona Kielce mogła doprowadzić do wyrównania w 30. minucie, lecz Ronaldo Deaconu huknął z kilku metrów prosto w poprzeczkę. Dzięki temu gospodarze schodzili do szatni na przerwę przy skromnym prowadzeniu. Ekstraklasa: Wisła Płock pewnie pokonuje Koronę Kielce Po zmianie stron - w 60. minucie - wynik podwyższył Davo. Pięć minut później mogło być już 3:0, ale Kristian Vallo, który pokonał bramkarza w sytuacji sam na sam, został złapany na spalonym. Korona zdołała jeszcze odpowiedzieć w samej końcówce. W siódmej minucie doliczonego czasu gry rzut karny wykorzystał Bartosz Śpiączka, strzelając w ten sposób honorowego gola. Był to ostatni akcent tego meczu. Trzy punkty pozwoliły Wiśle Płock umocnić się na pozycji lidera. "Narciarze" wyprzedzają drugą Legię Warszawa o pięć punktów.