- Spadliśmy tak nisko po raz pierwszy od bodajże 13 lat i nie jest to przyjemne. Inaczej wyobrażaliśmy sobie pierwszy tegoroczny mecz. Ale nie ma co panikować, jedziemy do Białegostoku z nadzieją na zwycięstwo. Teraz każdy mecz będzie dla nas o życie - powiedział prezes Wisły Jacek Kruszewski. Przed meczem z Legią, zawodnicy i trener zapowiadali walkę o każdy metr boiska i skuteczną grę pod bramką gości. Niewiele z tych planów udało się zrealizować. Złudzeń na zdobycz punktową pozbawił Wisłę Artur Jędrzejczyk, zdobywając jedynego w tym meczu gola w 65. minucie. - Wygraliśmy pierwszy mecz z Legią w Warszawie aż 4-1, spodziewaliśmy się, że mistrzowie Polski będą chcieli wziąć rewanż za tamtą dotkliwą porażkę - zapowiedział Kruszewski. Kolejnym równie trudnym przeciwnikiem Wisły będzie Jagiellonia Białystok. Jesienią płocczanie zremisowali w rywalami 1:1, na listę strzelców wpisali się wówczas Ricardinho i Lukas Klemenz. - My bardziej pamiętamy ten kuriozalny mecz z Jagiellonią, który odbył się na koniec poprzedniego sezonu, 2 maja w Białymstoku. Walczyliśmy o czwarte miejsce w tabeli i udział w europejskich pucharach. Wtedy sędzia nie uznał nam prawidłowo zdobytej bramki i ostatecznie przegraliśmy mecz. To była dla nas niezasłużona lekcja pokory - wspomniał Kruszewski. Jagiellonia pokazała w pierwszym w tym roku meczu, że jest dobrze przygotowana do drugiej części rozgrywek. - Nasi sobotni rywale wygrali z Miedzią w Legnicy 3:0, to oznacza, że w Białymstoku będzie nam bardzo trudno. Ale my się nie poddajemy. Przeanalizowaliśmy wszystkie błędy i nie mamy zamiaru popełnić ich znowu. Trudno powiedzieć, czy zajdą zmiany w podstawowym składzie, poważnych na pewno nie ma co się spodziewać - twierdzi prezes Wisły. Najważniejsze zadanie przed prezesem, to zatwierdzić w PZPN-ie Serba ze szwajcarskim paszportem Alena Stevanovicia, który we wtorek podpisał z Wisłą półtoraroczny kontrakt. - Czekamy na jego certyfikat, który ma przylecieć z Japonii. Jeśli przesyłka dotrze i zdążymy złożyć dokument w PZPN, być może zobaczymy zawodnika na boisku. Naszym celem jest zdobycie trzech punktów i musimy zrobić wszystko, by to się udało - zapewnił sternik klubu. Zdaniem Kruszewskiego celem jest nie tylko zwycięstwo z Jagiellonią, także skuteczna walka o utrzymanie w ekstraklasie. - Przyszło nam walczyć o utrzymanie, to efekt słabszej jesieni. Zostało 16 serii meczów, będziemy walczyć do ostatniej kolejki, a może uda się wywalczyć pewne miejsce wcześniej. Zdajemy sobie doskonale sprawę, że teraz każdy mecz jest dla nas o życie. Po wyjeździe do Białegostoku czeka nas kolejny mecz z Miedzią w Legnicy. Ale to nie jest ważne, gdzie będziemy grali, musimy sobie zdać sprawę, że nie wszystko stracone. Ostateczne rozstrzygnięcia zapadną 19 maja. Teraz trzeba się szybko pozbierać po porażce z Legią i dobrze przygotować do pojedynku z Jagiellonią - zakończył. Mecz 22 kolejki, odbędzie się w sobotę, początek wyznaczono na godz. 15.30. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy