Płocczanie w Krakowie spisali się bardzo słabo. Nie oddali ani jednego celnego strzału, a momentami mieli wielkie problemy z opuszczeniem swojej połowy. W tej sytuacji jeden z dziennikarzy po meczu zapytał trenera Stano: "Czy nie martwi Pana, że drużyna odpuściła końcówkę sezonu?". Szkoleniowiec absolutnie nie zgodził się z takim postawieniem sprawy. - Myślę, że źle pan na to patrzy. To ja jestem w szatni i ja wiem, jak się zachowują zawodnicy i w żadnym wypadku ten mecz nie był odpuszczony. Dziś rywale byli po prostu lepiej dysponowani. W poprzednim meczu w Niecieczy też mieliśmy sytuacje do wykorzystania i nie uważam, że rywale byli lepsi - podkreślał Stano, a widząc uśmiech na twarzy dziennikarza zagadnął: - Pan się śmieje, ale ... - rozpoczął Stano. - Bo w Niecieczy nie widziałem żadnej waszej okazji - odpowiedział dziennikarz. - Pan patrzy swoimi oczami, ja swoimi. Ja robiłem analizę, a pan nie... To trener zna drużynę i w żadnym wypadku nie zgodzę się, że te mecze były odpuszczone - uciął Stano. Cracovia wyprzedziła Wisłę Płock Po porażce w Krakowie Wisła Płock została wyprzedzona przez Cracovię i to właśnie "Pasy" zajmują obecnie szóste miejsce w tabeli. W ostatnim meczu sezonu Cracovia zamierzy się na wyjeździe z Legią, a Wisła Płock podejmuje Stal Mielec.