Takiej rundy dawno nie zaliczyli żadni kibice w Polsce. Pierwsze dwa spotkania tego sezonu fani z Krakowa opuścili z powodu kary od Polskiego Związku Piłki Nożnej za zachowanie podczas barażowego spotkania z Puszczą Niepołomice, ale po meczach w Łęcznej i Warszawie z Polonią, przygotowywali się na pierwszy wyjazdowy mecz. Wówczas jednak rozpoczął się ogólnopolski bojkot polegający na tym, że kluby wymyślały różne powody, byle nie przyjąć kibiców Wisły. Powód? Bójka w Radłowie z udziałem m.in. kiboli Wisły, podczas której zginął jeden z jej uczestników. Kibice Wisły Kraków nie pojadą do Niecieczy Kolejne kluby odmawiały więc przyjęcia wiślaków, ale wydawało się, że bojkot zakończy się wraz z meczem w Niecieczy. Nieoficjalnie dało się usłyszeć, że Termalica nie chce wikłać się w kibicowskie rozgrywki i tym samym zamierza otworzyć sektor dla gości z Krakowa. Kilka dni temu prezes Jarosław Królewski przekazał jednak złe informacje dla wiślaków. Teraz te informacje potwierdza klub z Niecieczy i rozwiewa wszelkie wątpliwości co do spotkania zaplanowanego na 1 grudnia. "Kibice Wisły w zorganizowanej grupie nie zostaną wpuszczeni na zbliżający się mecz" - powiedział Andrzej Mizera, rzecznik prasowy Termaliki w rozmowie z "Gazetą Krakowską". Tymczasem już w sobotę (godz. 17.30) krakowianie na swoim boisku zmierzą się z GKS-em Katowice.