Wisła zagra z APOEL-em. To dobre losowanie? Maciej Żurawski: Wisła na pewno świetnie wylosowała, bo patrząc na inne zespoły, na jakie mogła trafić to wydaje się, że APOEL teoretycznie jest najsłabszy. Chciałbym jednak przestrzec przed lekceważeniem tego rywala. W cypryjskiej piłce sporo się zmieniło przez ostatnie kilka lat, chociażby od momentu, kiedy Wisła także w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów grała z Omonią Nikozja. Wtedy bez problemu wygraliśmy dwumecz z mistrzem Cypru. Te kilka lat temu to były mecze we wcześniejszej rundzie, a teraz Wisła mierzy się z APOEL-em w meczach decydujących o Lidze Mistrzów. Co zmieniło się w cypryjskim futbolu od tamtego dwumeczu? - Przez te kilka lat można zaobserwować, że drużyny cypryjskie grają dużo lepiej. Nastąpił napływ zawodników z Europy na Cypr, ponieważ zarobki w tamtejszych klubach znacznie wzrosły. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wystarczy spojrzeć chociażby właśnie na APOEL, który w składzie z Kamilem Kosowskim i Marcinem Żewłakowem grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Rok wcześniej w tych rozgrywkach brał udział Anorthosis Famagusta. Przez kilka lat drużyny cypryjskie poczyniły bardzo duży postęp i tamtejsza liga to nie już miejsce, gdzie się jedzie na piłkarską emeryturę. Liga cypryjska zaczyna coś znaczyć w Europie. Jeszcze raz przestrzegałbym więc przed APOEL-em. To nie jest słaby zespół, ale Wisła na pewno stoi przed ogromną szansą, żeby zrealizować cel i awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Szansa jest naprawdę olbrzymia. Kto jest faworytem tego dwumeczu? - Ciężko powiedzieć. To APOEL był drużyną rozstawioną, między innymi dzięki temu, że dwa lata z rzędu cypryjskie klubu grały w Lidze Mistrzów. Nie powiem jednak, że to klub z Nikozji jest faworytem, tak samo jak na faworyta nie wskazałbym Wisły. Biorąc pod uwagę występy cypryjskich zespołów w Lidze Mistrzów można powiedzieć, że tamtejsza liga jest silniejsza niż polska? - Raczej bym tak nie powiedział, ale trzeba podkreślić, że jest kilka zespołów, które prezentują naprawdę wysoki poziom. APOEL, który w ostatnich latach regularnie zdobywał mistrzostwo, na pewno się do nich zalicza. Nie powiem jednak, że liga cypryjska jest silniejsza od polskiej. Nie uważam, żeby tak było. Jaki styl prezentował APOEL podczas meczów, które przeciwko nim grałeś w barwach Omonii? - Na pewno od tamtego czasu trochę się pozmieniało, pojawiło się kilku nowych piłkarzy. Warto wspomnieć o Konstantinosie Charalambidisie, który ma za sobą miedzy innymi grę w Panathinaikosie Ateny. To piłkarz, który decyduje o obliczu tego zespołu. Poza tym APOEL to zespół techniczny, który lubi grać krótkimi podaniami. Prezentują południowy styl. Wszyscy mówią o upałach panujących na Cyprze. To rzeczywiście może przeszkadzać zawodnikom Wisły? - Na Cyprze rzeczywiście jest teraz bardzo gorąco, a do tego dochodzi duża wilgotność. Dodać też należy stadion, na którym pojawi się zapewne komplet widzów. Atmosfera i temperatura będą więc na pewno gorące. Wystarczy zresztą wspomnieć nasz dwumecz z Omonią, gdzie u siebie wygraliśmy 5-2, a na wyjeździe tylko zremisowaliśmy 2-2. To obrazuje, że drużyny cypryjskie są silniejsze u siebie. Z drugiej strony jednak, po dwumeczu APOEL-u ze Slovanem Bratysława widać, że nawet jeśli u siebie Cypryjczycy nie osiągną korzystnego rezultatu, to potrafią się zmobilizować także na spotkania wyjazdowe.