W środę przy Reymonta zapowiada się wielkie piłkarskie święto - apetyty kibiców są mocno rozbudzone, a wszystkie bilety na mecz z Piastem już dawno zostały wyprzedane. Przygotowania do wielkiego wydarzenia zostały jednak mocno popsute przez ostatnią ligową wpadkę zawodników Alberta Rude. Po przerwie reprezentacyjnej Wisła miała rozpocząć marsz ku miejscom gwarantującym bezpośredni awans do Ekstraklasy, tymczasem krakowianie plamę dali już w pierwszym spotkaniu. W sobotę momentami zagrali fatalnie i całkowicie zasłużenie przegrali z Chrobrym Głogów 2:3. Porażka z Chrobrym, który znajduje się w dolnej połowie tabeli Fortuna I Ligi, mocno skomplikowała sytuację wiślaków. 13-krotni mistrzowie Polski spadli na piąte miejsce i mają tylko dwa punkty przewagi na siódmą pozycją, która nie daje już możliwości udziału w barażach. Wiśle mocno ucieka także prowadzący duet z Trójmiasta. Arka Gdynia ma o siedem punktów więcej od krakowian, a Lechia Gdańsk o sześć, ale dziś gra jeszcze spotkanie z Odrą Opole (bezpośredni awans zagwarantowany mają dwie ekipy). Wisła ma większe szanse na europejskie puchary niż na bezpośredni awans To wszystko sprawia, że szanse Wisły na bezpośredni awans są dziś mniejsze niż szanse na zdobycie przez krakowian Pucharu Polski. Jak wylicza Piotr Klimek, który zajmuje się ustalaniem prawdopodobieństw w polskich rozgrywkach piłkarskich, Wisła ma dziś zaledwie 14 proc. szans na bezpośredni awans do Ekstraklasy i 15 proc. na zdobycie Pucharu Polski. - Drużyny, które grają o PP, na pewno myślą o grze w eliminacjach do europejskich pucharów. To jeszcze bardziej podnosi prestiż tych rozgrywek i czasem jest ważniejszą rzeczą niż sięgnięcie po samo trofeum - podkreślał w rozmowie z Interią Maciej Żurawski, były reprezentant Polski, który zdobył dwa Puchary Polski z Wisłą. Po meczu w Głogowie trener Albert Rude odniósł się nawet do opinii, że jego drużyna mogła zlekceważyć gospodarzy, bo była myślami już przy środowym półfinale PP z Piastem Gliwice. - Nie uważam, żeby tak było. O pucharowym meczu nie powiedzieliśmy choćby słowa. Możliwe, że podświadomie piłkarze mówili sobie, że w środku tygodnia czeka ich bardzo ważne spotkanie i chcieli na nie zachować siły? Tymczasem w I lidze nie wolno kalkulować! Ale teraz tylko zgaduję, bo nie znam odpowiedzi... Musimy przeanalizować sytuację kadrową na mecz z Piastem. Musimy podjąć ważne decyzje, bo przed nami bardzo ważne spotkanie dla całego klubu - podkreśla Rude. Wisła do półfinału dotarła m.in. dzięki pokonaniu po dramatycznym spotkaniu Widzewa Łódź. W środę krakowianie podejmują kolejnego ekstraklasowca - Piasta Gliwice. O awansie zadecyduje tylko jedno spotkanie, więc krakowianie są już o krok od wielkiego finału na Stadionie Narodowym (2 maja). W drugiej parze Pogoń Szczecin podejmuje Jagiellonię Białystok (środa, godz. 20.30). Wisła - Piast w półfinale Pucharu Polski. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Wisła Kraków - Piast Gliwice w środę o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra, stream on-line na Polsat Box Go, relacja na Sport.Interia.pl. Piotr Jawor