W Wiśle trwa rozliczanie rundy jesiennej. Przy Reymonta nie mogą być zadowoleni, ponieważ drużyna zajmuje 13. miejsce i ma pięć punktów nad strefą spadkowa, a jeśli Legia wygra zaległe spotkanie z ostatnią Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, to przewaga stopnieje do zaledwie trzech punktów, czyli zasięgu jednego meczu. Z drugiej strony krakowianie awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski po pokonaniu kolejno: Stali Mielec, GKS-u Tychy i Widzewa Łódź. Do tego droga do półfinału stoi otworem, bo kolejnym przeciwnikiem krakowian będzie trzecioligowa Olimpia Grudziądz. "To była bardzo ciężka runda. Znów. Z trzech zadań zrealizowane wprawdzie dwa (wysoka pozycja w PJS i awans w PP), ale ten najważniejszy cel (naprawdę bezpieczne miejsce w ESA) niestety nie i sporo brakło. Warto jednak te rzeczy zestawić bo ligowa niedoróbka zyskuje inny kontekst" - ocenił Jażdżyński na Twitterze. PJS, o którym pisze współwłaściciel Wisły, to Pro Junior System, czyli zestawienie które pokazuje czas, jaki na boisku spędzają młodzieżowcy i wychowankowie klubu. Wisła na razie zajmuje w nim drugie miejsce, a lepszy jest tylko Lech Poznań. Wisła Kraków. Czas na transfery Przy Reymonta nie kryją, że obecne miejsce w tabeli jest dla klubu absolutnie niesatysfakcjonujące, a to oznacza, że w zespole można spodziewać się kolejnych zmian. Mówi się o pozyskaniu czterech zawodników, a pierwszym z nich jest Sebastian Ring. - Na ten moment nie wiem, ilu zawodników pozyskamy, ale nie mam nic przeciwko temu, aby była konkurencja w każdej formacji. Tak, aby mieć nową energię, która pomoże innym wznieść się na wyższy poziom. Wiem, że niektórzy mogą chcieć przyjść na rok czy półtora, bo mierzą wyżej niż Ekstraklasa, ale OK, dla mnie to nie jest problem, bo ta liga to dobre miejsce do rozwoju. Liczy się to, że będziemy mieli kolejnego zawodnika z charakterem - mówił w wywiadzie dla Interii Adrian Gul’a, szkoleniowiec Wisły. Krakowianie przygotowania do rundy wiosennej zaczynają 5 stycznia, a następnie pojadą na zgrupowanie do Turcji. PJ