Przed spotkaniem w Bielsku-Białej wszystko wskazywało, że to Wisła powinna zgarnąć trzy punkty. Krakowianie byli rozpędzeni i wskoczyli na piąte miejsce w tabeli, a gospodarze seryjnie gubili punkty, co sprawiało, że znaleźli się na przedostatniej pozycji. Bezmyślne zachowanie piłkarza Wisły. Przerwana seria Mecz dobrze zaczął się dla krakowian po bramce Villara, ale za moment Podbeskidzie wyrównało. Gorsza rzecz dla wiślaków wydarzyła się jednak w 30. minucie. Kacper Duda wślizgiem zaatakował piłkę, ale przy okazji sfaulował też rywala. Najpierw sędzia za to zagranie pokazał 19-letniemu pomocnikowi żółtą kartkę, ale po interwencji VAR-u słusznie zmienił decyzję na czerwoną, ponieważ Duda w trakcie wślizgu niebezpiecznie uniósł nogę, stwarzając zagrożenie dla zdrowia przeciwnika. Wisła może wypaść poza strefę barażową Uryga po spotkaniu był zdenerwowany. Miał świadomość, że jego drużyna straciła dużą okazję, by wskoczyć na drugie miejsce w tabeli. Co więcej, może się okazać, że po porażce wypadnie nawet poza strefę barażową. Kapitan Wisły uważa jednak, że mecz w Bielsku-Białej wcale nie musiał skończyć się ich przegraną. Wpadka piłkarza Wisły Kraków. Jasna deklaracja trenera - Jeśli oglądał pan mecz, to wie pan, że graliśmy w dziesiątkę od środka pierwszej połowy, więc pewnie to była główna przyczyna. Oczywiście, chwilę wcześniej straciliśmy bramkę na 1-1, ale wydaje mi się, że nie przegralibyśmy tego meczu, gdybyśmy grali równymi siłami - uważa Uryga. PJ