<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/el-lm-liteks-lowecz-wisla-krakow,2779">INTERIA.PL zaprasza na relację na żywo z meczu Litex - Wisła. Początek o 19.30</a> Rozumiem Roberta Maaskanta i wszystkich jego piłkarzy, którzy z szacunkiem wypowiadają się o Liteksie Łowecz. Bez wątpienia, mistrz Bułgarii, to ekipa z wyższej półki, niż Skonto Ryga, z którym "Biała Gwiazda" uporała się w II rundzie eliminacji LM. Spójrzmy jednak na takie fakty, że przed dwoma laty drogę do Europy Bułgarom skutecznie zaryglował BATE Borysów, a w minionym sezonie Ligę Mistrzów Liteksowi wybiła z głowy przeciętna MSK Żylina. Żylina, która pobiła później pogromcę Lecha - Spartę Praga, ale Ligi Mistrzów nie podbiła. W Grupie F miała stosunek bramek 3-19 i zerowy dorobek punktowy. Żylina, z którą w sparingach najczęściej Wisła wygrywała. Ktoś powie, że "Biała Gwiazda" ma na koszulce całkiem świeże plamy powstałe po blamażach z Levadią, czy Karabachem Agdam. Sęk w tym, że to nie robota holenderskiego duetu: Stan Valckx - Robert Maaskant. Duetu, który wie co to znaczy: "wzmacniać zespół" (nawet w stosunkowo skromnych warunkach finansowych), a także: "przygotowywać zespół". Przykro to stwierdzić, ale to ich polscy koledzy - Maciej Skorża (Levadia) i Henryk Kasperczak (Karabach) wpisali w swe trenerskie CV wpadki, które zdołowały polski ranking klubowy UEFA. Holendrzy, Orest Lenczyk ze Śląskiem i Skorża z Legią muszą go teraz podnosić z kolan. Skoro już przy wzmocnieniach jesteśmy, to Litex, który będzie chciał pokonać Wisłę w dwumeczu, operuje na niższej półce finansowej. Jego transfery - Brazijczycy Thiago Miracema i Celio Codo kosztowali zawrotne 60 tys. euro, Urugwajczyk Robert Flores i kilku innych zawodników przyszło za darmo. Mistrz Bułgarii najlepszego piłkarza, lewoskrzydłowego Dokę Madureirę sprzedał do Istanbul BB za 2 mln euro. Na tle Liteksu i nie tylko, Wisła latem poważnie się wzmocniła. W ostatnich latach polska piłka klubowa - za wyjątkiem dwóch dobrych sezonów pucharowych Lecha - podupadła w Europie. Ale czy to już powód, aby przejścia Dundee United, czy Skonto nazywać sukcesami, a nie obowiązkiem? Gdyby Śląsk wyeliminował Celtic, bądź Rangersów, uznałbym to za nie lada osiągnięcie. Liga szkocka jest nierówna. Rangersi i Celtic deklasują pozostałe kluby. To trochę tak, jakbyśmy zrobili ligę Województwa Małopolskiego. Oprócz Wisły i Cracovii grałyby w niej też Sandecja, Termalica/Bruk-Bet, Kolejrza Stróże, Okocimski Brzesko, Puszcza Niepołomice, Garbarnia Kraków i inne ekipy. Prawda jest taka, że Śląsk nie przeszedł szkockiej "Wisły", ani "Cracovii", tylko raczej ichnią "Sandecję" i to ze sporymi kłopotami (wiem, że zwycięzców się nie sądzi, ale czy na 10 prób Sebastianowi Dudkowi wyjdą chociaż dwa takie strzały jak ten, po którym strzelił na 3-2?). Jesteśmy krajem, który w perspektywie Euro 2012 piłkarsko staje na nogi. Wisła, Śląsk, Legia w europejskich pucharach muszą to tylko udowodnić.