- Mamy osiem spotkań, a serię zaczynamy od bardzo wymagającego przeciwnika. Na pewno Piast chce dołączyć i walczyć o czwarte miejsce, które może dać grę w europejskich pucharach - zaznacza Brzęczek. Wisła pod jego wodzą jeszcze nie wygrała. Co prawda widać poprawę w grze krakowian, ale punktów ciągle mają bardzo mało. Co najmniej o cztery za mało, bo tyle brakuje Wiśle do opuszczenia strefy spadkowej. Szkoleniowiec zapewnia jednak, że wiele udało się poprawić podczas przerwy na reprezentację. - Jeśli chodzi o nasz poziom, to uważam, że zrobiliśmy dużo kroków do przodu. W sparingu z Puszczą Niepołomice (5-0) zdobyliśmy pięć bramek po ciekawych akcjach i dobrej grze. Oczywiście jest to tylko sparing, a to mecze mistrzowskie, będą decydujące. Tam będzie inna presja i adrenalina. Jestem jednak pełen wiary w umiejętności zawodników - zaznacza Brzęczek. W tym sezonie największym problem Wisły jest skuteczność. Średnio drużyna zdobywa mniej niż jedną bramkę na mecz i jeśli szybko się to nie zmieni, wówczas krakowianie nie zdołają wygrzebać się ze strefy spadkowej. W meczu z Piastem będzie to o tyle trudne, że gliwiczanie świetnie bronią - w ostatnich sześciu spotkaniach stracili tylko jedną bramkę. - Zdajemy sobie sprawę z ich siły. Z trenerem Waldemarem Fornalikiem znamy się od lat. Mamy do siebie szacunek i doceniam jego pracę zarówno klubach, jaki i w reprezentacji narodowej. Jego drużyny zawsze cechuje żelazna dyscyplina i bardzo dobra organizacja w grze defensywnej. Nie pozwalają przeciwnikowi na kreowanie wielu sytuacji, ale potrzebujemy zwycięstw i musimy szukać szans w akcjach ofensywnych. U siebie chcemy zdobyć trzy punkty - przyznaje Brzęczek. Wisła Kraków - Piast Gliwice. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Wisła Kraków - Piast Gliwice dziś o godz. 17.39. Mecz w Canal+ Sport, relacja na Sport.Interia.pl. PJ