Wisła prowadzi przebudowę drużyny. Niecierpliwie czeka, by wygasły kontrakty zawodnikom, którzy sporo kosztują, a niewiele dają. - Hazard sporo kosztuje i teraz przychodzi nam za to płacić - mówi wiceprezes Jacek Bednarz o zbudowanej przez poprzedni zarząd prezesa Bogdana Basałaja i dyrektora Stana Valckxa drużynie, na którą teraz klubu nie stać. Zerwanie kontraktu z winy pracodawcy (zaległości płacowe) - na tej zasadzie z Krakowa wyjechał jeszcze w zeszłym roku bramkarz Milan Jovanić, ale zaległe wypłaty mają też inni piłkarze. - Za wykonaną pracę powinno się otrzymywać pensję wynikającą z kontraktu. Jest problem finansowy, ale nie chcę mówić o szczegółach - stwierdził pomocnik Wisły Cezary Wilk. - Jesteśmy realistami i wiemy, że w obecnej sytuacji finansowej klubu nie ma co liczyć na spektakularne transfery. Czy wbrew temu uda nam się zbudować w szatni dobrą, prowadzącą do zwycięstw atmosferę? Ona w sporej mierze zależy od zwycięstw. Jeśli będziemy wygrywać, to i atmosfera się poprawi - dodaje Wilk. Zapytany o to, czy nie zamierza zmienić barw klubowych, odparł: - Prezes Bednarz powiedział, że każdy ma zielone światło na odejście, ale ja nie mam żadnej konkretnej propozycji, nie prowadzę z nikim rozmów. Jestem i trenuję w Wiśle. Kibice martwią się, że klub opuści najlepszy pomocnik Maor Melikson. - Maor zapewnił mnie, że dopóki nie znajdzie nowego klubu, to będzie się przykładał do treningów i gry u nas - dodaje trener Kulawik. Dla Kulawika okres świąteczno-noworoczny nie był łatwy. Niewiele brakowało, a na stanowisku trenera zastąpiłby go Franciszek Smuda. - Z trenerem Smudą rozmawiałem tuż po zakończeniu rundy jesiennej, na zjeździe trenerów, więc wiedziałem, iż rozmawia z Wisłą, ale też mogłem przypuszczać jaki będzie skutek tych rozmów - opowiadał Kulawik. Sporym wzmocnieniem "Białej Gwiazdy" powinien być powrót z Turcji Patryka Małeckiego. Sprawa nie jest jeszcze sformalizowana, dlatego "Mały" ma dołączyć do ekipy dopiero w piątek. - Dla mnie Patryk jest bardziej pomocnikiem niż napastnikiem - zaznacza trener Kulawik. - Wszyscy wiemy, że Patryk ma spore umiejętności, grunt żeby pracował dla zespołu, a nie grał zbyt indywidualnie. Trener wiślaków nie spodziewa się, by Małecki robił w szatni problemy. - Turcja, gdzie posiedział na ławce dała mu lekcję pokory i być może teraz nam się będzie wszystkim łatwiej z nim będzie rozmawiać - uważa Tomasz Kulawik. Do końca tygodnia Wisła będzie trenować w Krakowie. W poniedziałek wyjedzie na pierwsze zgrupowanie do Turcji. "Biała Gwiazda" przed rundą wiosenną zagra dziewięć sparingów. Pierwszy z nich - z Eintrachtem Brunszwik - odbędzie się 16 stycznia, a następnie z Czornomorcem Odessa (20.1), z Amkarem Perm (22.1), z Terekiem Grozny (25.1), z Okocimskim Brzesko (2.2), z Karpatami Lwów (6.2), z Liteksem Łowecz (9.2), z CSKA Sofia (12.2) i z Zagłębiem Sosnowiec (17.2). Z Wisłą treningi rozpoczął 25-letni nigeryjski pomocnik Emmanuel Sarki, który ma dziesięciomiesięczną przerwę w karierze, a wcześniej występował m.inn. w belgijskim Beveren. Sarki w 2003 roku podpisał kontrakt z Chelsea Londyn.- Miałem przyjemność poznania tam Johna Terry'ego, który ma podpisany z Chelsea kontrakt do końca kariery - chwalił się Sarki, ale w Chelsea nie zrobił kariery, przez co został więc wypożyczony do Ajaksu Kapsztad (2004 rok), a rok później trafił do Lyn Oslo. Dłużej zagrzał miejsce w Belgii, gdzie bronił barw KVC Waterloo i Waasland-Beveren.Nigeryjczyk grał też w izraelskim FC Ashdod.- Sarki będzie z nami co najmniej do końca pierwszego obozu w Turcji, a decyzja odnośnie jego podejmiemy po sparingu - zapowiada Tomasz Kulawik. - Jego grę analizowaliśmy już na płytkach dvd. Był z nami już jesienią przez trzy dni, zagrał sparing z zespołem Młodej Ekstraklasy przeciw Podbeskidziu, ćwiczył też z nami na głównym boisku. To ofensywny zawodnik na prawą pomoc, który potrafi grać dobrą, techniczną piłkę. Autor: Michał Białoński