Wisła Kraków w tej rundzie zaskakuje samą siebie. 13-krotni mistrzowie Polski wygrali wszystkie siedem meczów i w tabeli przesunęli się z 10. miejsca na trzecie. W sobotę krakowianie pewnie pokonali Chrobrego Głogów (4-1) i zrobili kolejny krok w kierunku Ekstraklasy. Wiosną wiślacy zdobyli 21 punktów, aż o siedem więcej od kolejnych zespołów w tabeli rundy rewanżowej. Tak świetny wynik sprawia, że według matematycznych wyliczeń mają coraz większe szanse na awans. Ponad 50 proc. szans na Wisły na awans do Ekstraklasy Ligowe wyliczenia na Twitterze prowadzi Piotr Klimek. Według niego krakowianie mają 33 proc. szans na zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc, które dają bezpośredni awans. Mimo to piłkarze Sobolewskiego mają aż 53,5 proc., by w przyszłym sezonie grać w Ekstraklasie, ponieważ trzecia drużyna awansuje poprzez baraże (wezmą w niej udział zespoły z miejsc 3. - 6.). - Na spotkaniu z Chrobrym chciałbym zamknąć pewien etap, bo teraz przed nami mecze z drużynami, które bezpośrednio walczą o awans do Ekstraklasy i musimy się do nich optymalnie przygotować. Musimy po prostu podtrzymać pewne rzeczy i czekamy z niecierpliwością na kolejne spotkanie - podkreśla trener Sobolewski. Bardzo ważny mecz wiślacy zagrają już w najbliższą sobotę w Niepołomicach. Jeśli pokonają piątą w tabeli Puszczę, to niemal pozbawią rywali złudzeń na bezpośredni awans. Obecnie są one oceniane na 3,8 proc., a w razie porażki zbliżą się w okolice zera. Wisła w tabeli ma pięć punktów przewagi nad Puszczą, ale niepołomiczanie mają jeszcze zaległe spotkanie z Termalicą Bruk Bet Nieciecza, która z kolei ma dwa punkty mniej od krakowian. Mecz Termalica - Puszcza zostanie rozegrany 11 marca. PJ