Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Wyjazdowe starcie Wisły Kraków z Zagłębiem Lubin (piątek, godz. 18) będzie jednym z ciekawszych w 15. kolejce Ekstraklasy. - Zagłębie Lubin nie będzie się kurczowo trzymało defensywy tak jak trzy zespoły, które ostatnio gościły w Krakowie. Lubinianom coś się zacięło, ale żaden "dołek" nie trwa wiecznie, dlatego musimy uważać - podkreśla trener krakowian Kazimierz Moskal, a pomocnik "Białej Gwiazdy" Maciej Jankowski deklaruje, że postara się o świeże wspomnienia ze strzelanych bramek "Miedziowym". - Ostatnio strzelałem im jeszcze będąc w barwach Ruchu. Pamiętam główkę, po której piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Pora na świeższe wspomnienia - mówi "Jankes". Wiślacy mają kontuzjowanych Emmanuela Sarkiego, Piotra Żemłę, Denisa Popovicia i Michała Buchalika. Po pauzie za kartki do gry wraca stoper Richard Guzmics. - Nie ważne, czy gramy u siebie, czy na wyjeździe, walczymy o trzy punkty i tylko to się liczy - mówi Jankowski. Trener Moskal nie upatruje szansy w tym, że Zagłębie ostatnio ma problemy ze strzelaniem goli. - Patrzymy na swoją grę, chcemy grać to, co gramy, wykorzystywać sytuacje, które będziemy stwarzać - podkreśla Moskal. Szkoleniowiec odniósł się też do krytyki, jaka pojawiła się pod adresem zespołu po remisie z Ruchem. - Mniej ludzi zwraca uwagę na to, jak odbieramy piłkę i nie pozwalamy rywalowi na tworzenie groźnych sytuacji. Chcemy grać "swoje", ale nie sposób przez cały sezon utrzymać wysoką formę. Nie w każdym meczu będziemy mieli po 10 stuprocentowych sytuacji, dlatego musimy utrzymywać koncentrację, by pierwszą okazję wykorzystywać - uważa trener krakowian. Kazimierz Moskal dodał, że kadra Wisły nie jest liczna, ale i tak ma możliwości manewru. - Postaramy się wykorzystać potencjał zawodników, aby wyszło to z jak największą korzyścią dla drużyny - dodaje. Problemem "Białej Gwiazdy" jest słabsza forma Donalda Guerriera, który przed kontuzją w pojedynkę mógł rozstrzygnąć niejeden mecz. - Dwa tygodnie temu w szatni rozmawialiśmy, że jak ktoś wypadnie z treningów z zespołem na dwa dni, to nie ucierpi na tym jego dyspozycja. Donald wypadł jednak na 10 dni i na tym ucierpiała jego forma, brakuje czucia piłki, jest kłopot. Robimy wszystko, by przywrócić Guerriera do najwyższej formy, jaką miał przed meczem z Piastem - zapewnia Moskal. Szef sztabu trenerskiego Wisły został zapytany o to, czy atak pozycyjny, który preferuje jego ekipa, jest właściwie dobraną taktyką wobec braku w składzie ofensywnych pomocników pokroju Semira Stilicia. - Atak pozycyjny nie jest łatwy, wymaga dużej ruchliwości, wymienności pozycji. Taktyka jest dobra i zawsze po meczu można powiedzieć, że była fantastyczna, o ile doprowadziła do celu. W trzech ostatnich meczach na własnym stadionie tego celu nie osiągnęliśmy, ale też wybitnie defensywne nastawienie rywali mnie zaskoczyło, zwłaszcza w wypadku Termaliki. Ona ewidentnie przyjechała po jeden punkt - przypomina Moskal. - Wisła jest takim klubem, w grze którego liczy się styl, ale nie tylko wynik, choć on jest najważniejszy. Przy zachowaniu proporcji, Real wygrał 1-0 z PSG i nikt nie był zadowolony, nawet zawodnicy ze sposobu gry. Punkty są jednak najważniejsze - deklaruje. - Ja uważam, że musimy doskonalić atak pozycyjny. Są różne fazy meczu, w niektórych momentach można zagrać bardziej defensywnie. Najważniejsze, że Zagłębie Lubin nie będzie tak defensywnie usposobione, jak zespoły, które gościliśmy ostatnio w Krakowie - powiedział Moskal. W jego opinii Zagłębie nie jest typowym beniaminkiem, gdyż w stosunku do poprzedniego pobytu w Ekstraklasie zespół ten ma w niewielkim stopniu zmieniony skład. - Janus jest wiodąca postacią, choć przyszedł z I ligi. On decyduje o tym, co się w przodzie dzieje. Nie zapominajmy też o Papadopulosie. Lubinianie mają też dobrych, ofensywnie nastawionych bocznych obrońców na czele z Cotrą. Z przodu z dobrej strony, bodajże na Legii pokazał się Krzysztof Piątek - komplementuje rywali Moskal. Ekstraklasa: wyniki, strzelcy, tabela, terminarz Z Myślenic Michał Białoński