Ekstraklasa. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj! Brak Pawła Brożka to dla Wisły Kraków poważne osłabienie. 32-letni napastnik w bieżącym sezonie zagrał w 17 meczach Ekstraklasy, strzelił w nich siedem goli i zaliczył sześć asyst. Z Legią jednak na pewno nie wystąpi, prawdopodobnie wróci na boisko dopiero za dwa tygodnie, na mecz 21. kolejki z Pogonią Szczecin (18 grudnia). - To dla nas duża strata. Kiedy Paweł jest na boisku, rywale skupiają się na nim, a to daje pole do popisu innym zawodnikom. Z Legią będziemy musieli jednak walczyć bez niego - powiedział trener Wisły Marcin Broniszewski na dzisiejszej konferencji prasowej, która odbyła się w centrum treningowym klubu w Myślenicach. Absencja Brożka to nie jedyny problem dla szkoleniowca "Białej Gwiazdy", który po raz pierwszy poprowadził zespół w meczu poprzedniej kolejki z Lechem Poznań (0-2). Z Legią nie zagra także Maciej Sadlok, który w starciu z "Kolejorzem" dostał czerwoną kartkę. Jak poradzi sobie Broniszewski bez najlepszego napastnika i czołowego piłkarza formacji obronnej? - Na lotnisku w Balicach za 15 minut wyląduje samolot z Brazylii z nowymi zawodnikami. To rozwiąże nasze problemy - żartował trener Wisły. Prawda jest jednak taka, że w obozie krakowian nastroje są ostatnio kiepskie. Wisła nie wygrała żadnego z ostatnich czterech meczów u siebie. Na swoim stadionie "Biała Gwiazda" po raz ostatni zdobyła komplet punktów jeszcze w sierpniu, kiedy wygrała ze Śląskiem Wrocław. Legia tymczasem w ostatnich pięciu spotkaniach Ekstraklasy zdobyła aż 13 punktów i zdołała zmniejszyć nieco dystans do prowadzącego Piasta Gliwice. Stołeczny zespół traci w tej chwili do sensacyjnego lidera siedem punktów. Początek meczu Wisła - Legia w niedzielę o 18. Z Myślenic Bartosz Barnaś