Ekstraklasa. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj! Wisła Kraków do meczu z Legią przystąpi bez najlepszego snajpera i czołowego defensora. Napastnik Paweł Brożek w spotkaniu ostatniej kolejki z Lechem Poznań (0-2) doznał kontuzji, a obrońca Maciej Sadlok wyleciał z boiska, bo został ukarany czerwoną kartką. "Biała Gwiazda" ostatnio zawodzi i to szczególnie w meczach u siebie. Na swoim stadionie po raz ostatni zdobyła komplet punktów jeszcze w sierpniu, kiedy wygrała ze Śląskiem Wrocław. Nic zatem dziwnego, że nastroje w klubie są kiepskie. - Ostatnio mamy trudny okres, ale nawet na to trzeba patrzeć pozytywnie. Czasami życie nas brutalnie dogania i przychodzi chwila, w której oddziela się chłopców od mężczyzn. Trzeba z tych trudnych chwil czerpać to, co dobre - mówił ostatnio dziennikarzom Arkadiusz Głowacki. Doświadczony obrońca Wisły będzie dzisiaj rozgrywał już 400. mecz w koszulce krakowskiej drużyny, licząc wszystkie rozgrywki klubowe. - Wolałbym oczywiście, żeby taki mecz grać w bardziej radosnej chwili, ale nie zmienia to faktu, że gra z herbem "Białej Gwiazdy" na piersi zawsze była dla mnie zaszczytem i jestem dumny z tego, że tyle lat reprezentuję już barwy tego klubu - powiedział 36-letni obrońca. Weteran w szeregach Wisły będzie miał dzisiaj trudne zadanie, bo naprzeciwko niego stanie najlepszy snajper Ekstraklasy - Nemanja Nikolić. Serb z węgierskim paszportem w 18 ligowych meczach strzelił dla Legii 19 bramek i jeśli utrzyma tak fenomenalną skuteczność, może zakończyć sezon z rekordową liczbą goli. - Niby każdy obrońca wie, co zrobi Nikolić. Każdy zna jego sposób gry i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ten piłkarz potrafi oszukać rywala. My też wiemy, co zrobić, żeby go zatrzymać. Pytanie, czy uda nam się ten plan zrealizować - przyznał Głowacki. Stoper Wisły zwrócił uwagę, że Legia ma w swoim składzie kilku zawodników, którzy prezentują wysoką klasę. - Nie możemy skupić się tylko na Nikoliciu, bo to nam nie wystarczy. Nasi rywale mają wielu piłkarzy, którzy robią na boisku różnicę. Musimy się pilnować - podkreślił były reprezentant Polski. Na kogo - oprócz węgierskiego snajpera - szczególnie powinni zwrócić dzisiaj uwagę zawodnicy Wisły? Ważną rolę w zespole Legii odgrywa Ondrej Duda. Słowak, który zwykle gra za plecami wysuniętego napastnika, w obecnym sezonie ma już pięć asyst w meczach Ekstraklasy. Coraz lepiej układa się jego współpraca z Nikoliciem. W spotkaniu z Górnikiem Łęczna zaliczył dwie asysty przy bramkach "Niko". Niebezpieczeństwo czyha także na skrzydłach - Guilherme (18 meczów, dwa gole i trzy asysty w lidze) i Michał Kucharczyk (17 meczów, tyle samo asyst i bramek, co Brazylijczyk) to zawodnicy, którzy mogą dzisiaj mocno dać się we znaki piłkarzom Wisły. Legia w ostatnich pięciu spotkaniach Ekstraklasy zdobyła aż 13 punktów i pod Wawelem zespół Stanisława Czerczesowa z pewnością zrobi wszystko, aby kontynuować dobrą passę. - Przeciwnik jest mocny, ale my też mamy już dość porażek. Chcemy w końcu zagrać dobre spotkanie i nareszcie podnieść głowy - nie ukrywa trener Wisły Marcin Broniszewski. Początek meczu Wisła - Legia o 18. Autor: Bartosz Barnaś