Wisła Kraków zremisowała bezbramkowo z Legią Warszawa, ale powinna wygrać. W końcówce "Biała Gwiazda" miała rzut karny, ale zmarnował go Denis Popović. - Nie mam do niego pretensji - rozgrzeszył swojego piłkarza na pomeczowej konferencji Dariusz Wdowczyk.
Ranking piłkarzy Ekstraklasy - oceniaj!
- Popović był w grupie zawodników wyznaczonych do strzelania "jedenastki". Uznał, że czuł się na siłach. Nie pamiętam tak złego jego strzału, ale nie będzie ukarany za zmarnowanie rzutu karnego - dodał szkoleniowiec Wisły.
Pomimo bezbramkowego wyniku, Wdowczyk pochwalił swoich zawodników.
- Rozegraliśmy dobre spotkanie. Pokazaliśmy wielką odpowiedzialność i mądrość w grze. Z przebiegu spotkania byliśmy lepszym zespołem, stworzyliśmy sobie więcej sytuacji - stwierdził Wdowczyk.
Jego zdaniem taka gra Wisły napawa optymizmem w kontekście kolejnych spotkań. - To był dobry prognostyk. Nie zapominamy, że nadal jesteśmy na ostatnim miejscu w tabeli, ale dziś walczyliśmy z mistrzem Polski jak równy z równym. Jeżeli nadal będziemy grać z taką determinacją, to wydobędziemy się z dołu tabeli - dodał z przekonaniem.
We wtorek Wisła zagra w 1/8 finału Pucharu Polski z Chojniczanką. Wdowczyk jeszcze nie podjął decyzji, czy wystawi do gry najmocniejszy skład. - Zobaczymy, czy zawodnicy nie będą mocno poobijani. Spotykamy się jutro na treningu i zaczynamy przygotowania do tego spotkania. Czy będzie do dyspozycji Paweł Brożek? Zobaczymy - zakończył.