Maciej Sadlok: - Ta przerwa to czas, by wyczyścić głowy po tej nieszczęsnej serii [Wisła zanotowała 10 porażek z rzędu - przyp. red.], a potem trzeba wziąć się do pracy, bo przed nami jeszcze dużo roboty. Teraz jednak trzeba się trochę zresetować, ale z tyłu głowy będziemy pamiętać, jak trudny był to dla nas rok. W okresie świąteczno-noworocznym nie obejrzę żadnego meczu. Poważnie! Mam zamiar całkowicie odciąć się od piłki i spędzić czas z rodziną. To buduje i daje siły. Dzięki temu wrócimy na wiosnę ze zdwojoną energią. Damy z siebie maksa w okresie przygotowawczym i z Wisłą znów będzie dobrze. Wierzę, że będzie lepiej, bo trzeba być optymistą. Podołamy i będziemy szli krok po kroku do przodu. Paweł Brożek: - Ostatnio Wisła przeżywa trudny okres. Rok temu sprawy organizacyjne, a teraz sportowe. Nie był to łatwy rok i sobie oraz ludziom związanym z klubem życzę, by 2020 był znacznie lepszy. Mimo tego myślę, że przy stole wigilijnym uda się od tego odciąć. Jak będzie dobre jedzenie, to da się wszystko zrobić (śmiech). W okresie świąteczno-noworocznym nigdzie nie wyjeżdżam. Zostaję w Polsce, muszę odpocząć w gronie rodzinnym i trochę zadbać o zdrowie. Vullnet Basha: - Cieszę się, że ta seria porażek już się skończyła i na święta rozjeżdżamy się z sześcioma zdobytymi punktami [Wisła wygrała ostatnie spotkania z Pogonią Szczecin i ŁKS-em]. To bardzo ważne, bo można z nadzieją patrzeć w przyszłość. Ja z rodziną wracam do domu, do Szwajcarii i tam spędzę przerwę świąteczno-noworoczną. Artur Skowronek: - Życzenia otrzymałem już podczas wiślackiego spotkania opłatkowego. Wszyscy jedziemy w jedną stronę, więc wszyscy - od strony sportowej - życzą, żebyśmy wyszli z tej sytuacji i byli silni na kolejne sezony na poziomie Ekstraklasy. A od strony prywatnej życzyliśmy sobie - tak jak wszyscy w tym czasie - zdrowia, bo to dzięki temu jest energia do codziennej walki o małe i duże cele. PJ