Wisła Kraków zajmuje trzecie miejsce w Fortuna I lidze, a tylko dwa pierwsze zespoły uzyskają bezpośredni awans do Ekstraklasy (a trzeci poprzez baraże). Piłkarze Radosława Sobolewskiego muszą więc gonić wicelidera Ruch Chorzów, ale ten ani myśli się zatrzymywać. "Niebiescy" już w piątek pewnie pokonali Odrę Opole 3:0 i obecnie mają pięć punktów więcej od Wisły, ale dziś krakowianie mogą zmniejszyć tę różnicę do dwóch. By jednak wyprzedzić chorzowian, wiślacy muszą zdobyć trzy punkty więcej, ponieważ w przypadku równej zdobyczy górą będzie Ruch, który ma lepszy bilans spotkań bezpośrednich. W tej sytuacji sprawa jest jasna - jeśli dziś Wisła nie wygra w Bielsku-Białej, to tylko cud będzie mógł sprawić, że jeszcze zajmie drugie miejsce. Tym razem piłkarzy Radosława Sobolewskiego czeka jednak wyjątkowo trudne zdanie, ponieważ z powodu czwartej żółtej kartki pauzować musi gwiazdor drużyny - Luis Fernandez. - Na tym etapie rozgrywek problemy pojawiają się w każdym zespole, więc każdy musi borykać się z mniejszymi lub większymi kłopotami. Podbeskidzie chce walczyć o awans i dopóki będą mieli szansę, to będą chcieli osiągnąć cel - uważa Radosław Sobolewski, trener Wisły. Bielszczanie nie mają już szans na bezpośredni awans, ale ciągle walczą o szóstą pozycję, która daje udział w barażach (o jedno miejsce w Ekstraklasie będą się biły zespoły z miejsc 4 - 6). - Czeka nas niesamowicie trudne spotkanie. Podbeskidzie ma dużo indywidualności i jakości, więc musimy wznieść się na wyżyny możliwości, by zagrać dobry mecz i wygrać - zaznacza Sobolewski. Podbeskidzie Bielsko - Biała - Wisła Kraków. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Podbeskidzie Bielsko - Biała - Wisła Kraków w sobotę o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra, stream on line na Polsat Box Go, relacja na Sport.Interia.pl. PJ Materiał zawierał linki partnerów reklamowych