Wisła Kraków zaliczyła kolejną wpadkę. Czy przyczyn trzeba szukać poza boiskiem?
Po środowej porażce z Motorem Lublin w Pucharze Polski kibice Wisły Kraków dali w mediach społecznościowych upust swojej wściekłości, kierując pretensje nawet nie tyle do trenera Radosława Sobolewskiego, co do działaczy "Białej Gwiazdy". Krakowski klub nie potrafi ustabilizować formy sportowej po spadku z Ekstraklasy.

Po odpadnięciu z rozgrywek Pucharu Polski z II-ligowym Motorem Lublin, kibice Wisły Kraków nie tyle przeżyli rozczarowanie, co wpadli w totalną frustrację. Ich drużyna dopiero co przegrała w lidze z Górnikiem Łęczna, a teraz jeszcze musiała przełknąć gorycz porażki 0-1 z zespołem Goncalo Feio. Portugalski trener pracował zresztą przez lata w krakowskim klubie, najpierw jako trener juniorów, a potem asystent Kiko Ramireza. Odszedł po przyjściu do klubu Joana Carrillo.
Fani krakowskiej Wisły nie mogą się pogodzić z tym, że "Biała Gwiazda" zajmuje dopiero 10. miejsce w Fortuna I Lidze, a teraz jeszcze pożegnała się z rywalizacją pucharową. Po tym, jak krakowski klub spadł z Ekstraklasy, nie potrafi ustabilizować gry na dobrym poziomie i grzęźnie coraz mocniej w marazmie.
Wisła Kraków. Kibice rozczarowani postawą działaczy
Coraz częściej w mediach społecznościowych piłkarscy fani obarczają winą za ten stan rzeczy działaczy i współwłaścicieli krakowskiego klubu. Po meczu z Motorem media społecznościowe, w tym oficjalne profile Wisły, zostały dosłownie zalane takimi wpisami.
"Degrengolada i gnicie tego klubu na każdej płaszczyźnie jest po prostu smutne" - napisał na Twitterze Wojciech Fijałkowski.
Z kolei inny internauta w odpowiedzi na post opublikowany na profilu Wisły wrzuca kamyczek do ogródka Jakuba Błaszczykowskiego. "Nie da się budować sportowych fundamentów klubu, kiedy wszystkie inne leżą. Nie da się być profesjonalnym piłkarzem w klubie, w którym (...) właściciel zagląda do szatni i ubiera korki, jak w jakiejś A-klasie. Szkoda w tym wszystkim trenera Radosława Sobolewskiego. On na to nie zasłużył" - napisał.
"Gdzie jest Kuba Błaszczykowski? - pytają wreszcie inni fani, domagając się, by współwłaściciel Wisły wreszcie zabrał głos w obliczu piętrzących się problemów.
Kibice mają do działaczy i współwłaścicieli krakowskiego klubu pretensje o wiele spraw, ale przede wszystkim o brak transparentności. Czyli tego, co obiecywali Jarosław Królewski, Jakub Błaszczykowski i Tomasz Jażdżyński angażując się w klub. Wprawdzie po spadku z ligi klub zorganizował konferencje prasową, ale nie rozwiała ona wątpliwości ani dziennikarzy, ani fanów "Białej Gwiazdy". Tymczasem ostatnio Jarosław Królewski zrezygnował z członkostwa w radzie nadzorczej klubu, po czym miał zorganizować briefing prasowy, by wyjaśnić sytuację. Do tego - jak dotąd - nie doszło.
Zarówno Królewski, jak i Jażdżyński - kiedyś niezwykle aktywni w mediach społecznościowych i chętnie udzielający wywiadów - ostatnio najwyraźniej zupełnie zmienili strategię komunikacyjną. Natomiast Błaszczykowski od dawna stronił od kontaktów z mediami.








