Kliknij, aby przejść do relacji na żywo z meczu Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych Trener Wisły Maciej Stolarczyk zaskoczył wszystkich. Po udanym meczu z Legią (3-3) zostawił na ławce najlepszego zawodnika Jesusa Imaza i najlepszego strzelca ekipy - Zdenka Ondraszka. Szansę dostali Paweł Brożek, dla którego to pierwszy mecz w sezonie w wyjściowym składzie i Kamil Wojtkowski. O ile wiślacy nieźle zaczęli, to zanim zdążyli stworzyć zagrożenie, oddali inicjatywę Zagłębiu, które nakręcał do ataków Szymon Pawłowski. Sosnowiczan mogli ucieszyć bramkami Pawłowski i Adam Banasiak, lecz zmarnowali dobre okazje, a uderzenie z kilku metrów Korada Wrzesińskiego obronił Mateusz Lis. Później krakowianie odzyskali panowanie. Brylował dynamiczny Wojtkowski. W 34. min jego strzał obronił Dawid Kudła, a po chwili Kamil podawał w kierunku Brożka, ten jednak nie zdążył zamknąć akcji. Widząc starcia "Brozia" z Piotrem Polczakiem, można było się czuć jak w starym kinie, na filmie o dawnych derbach Krakowa. Gdy sędzia szykował się do zakończenia I połowy, Paweł, po podaniu Dawida Korta, zatańczył w polu karnym Zagłębia i upadł, po kontakcie Polczaka. Tomasz Kwiatkowski pokazał żółtą kartkę wiślakowi za symulowanie faulu. Po obejrzeniu powtórki uznał jednak, że stoper zagarnął nogę Brożka, więc arbiter anulował kartkę i podyktował rzut karny. Dawid Kort trafił z niego w środek bramki i pokonał Kudłę, który wybrał prawy róg. Nieco wcześniej Kudle na ratunek przyszedł słupek, gdy przepuścił uderzenie w środek Dawida Pietrzaka. Krakowianie długo nie nacieszyli się prowadzeniem. Ledwie 10 minut po rozpoczęciu II połowy Pawłowski uruchomił do kontry Alexandra Cristovao, który skorzystał z faktu, że Maciej Sadlok, zamiast do niego doskoczyć, spokojnie czekał, i wypalił w lewy róg. Lis był bez szans! Pięć minut później Zagłębie mogło prowadzić, ale po uderzeniu Adama Banasiaka Wisłę uratował słupek, podobnie jak w 73. min, gdy Wrzesiński z bliska mógł dobić wypuszczoną przez Lisa piłkę, ale zablokował go Kort. Jak to się stało, że imponująca w spotkaniu z Legią Wisła była cieniem samej siebie? I to nawet po wejściu Ondraszka z Imazem? Wyglądało na to, jakby jej druga linia złapała zadyszkę. Wydawało się, że krakowian uratował Jesus Imaz na 10 minut przed końcem meczu. Po podaniu Boguskiego, mimo ostrego kąta, wypalił pod poprzeczkę. Zagłębie szybko odrobiło stratę. Michael Henloth uciekł Kisztalowi i dośrodkował z linii końcowej, a Cristovao z pięciu metrów zagłówkował do siatki. W 89. min Marcin Wasilewski domagał się podyktowania drugiego rzutu karnego, po wejściu Polczaka. Sędzia skonsultował się z VAR-em i nakazał grać dalej. W doliczonym czasie rywalizację mógł rozstrzygnąć Kosztal, ale z 15 kopnął tam, gdzie stał Kudła. 13. kolejka Ekstraklasy: Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 2-2 (1-0) Bramki: 1-0 Dawid Kort (45. Po faulu Polczaka na Brożku), 1-1 Alexandre Cristovao (55. Z podania Pawłowskiego), 2-1 Jesus Imaz (81. Boguski), 2-2 Cristovao (85. Z podania Henlotha) Wisła: Lis - Bartkowski, Wasilewski, Sadlok, Pietrzak - Boguski, Basha, Kort (84. Arsenić), Wojtkowski (70. Imaz), Kosztal - Brożek (63. Ondraszek). Zagłębie: Kudła - Heinloth, Jędrych, Polczak, Mraz - Wrzesiński, Babiarz, Banasiak (90.+2 Vokić), Pawłowski, Udoviczić (85. Torunarigha) - Cristovao (90.+3 Corbelini). Sędziował: Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. Widzów: 11 243 Z Krakowa Michał Białoński, Piotr Jawor, Krzysztof Oliwa Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!