Demony przepędzone? Jeśli ktoś wierzy w magię, to może uznać, że trener Adrian Gul’a odczarował co najmniej trzy czarne serie Wisły. Wygrana z Zagłębiem Lubin była bowiem pierwszym od czterech lat zwycięstwem Wisły na inaugurację. Do tego w poniedziałkowy wieczór krakowianie przerwali passę trzech porażek z rzędu z "Miedziowymi", a także w końcu wygrali spotkanie na własnym stadionie, co ostatni raz udało im się ponad trzy miesiące temu. Całkiem nieźle jak na jeden mecz. Yaw Yeboah odżył. Nie raz pisaliśmy, że Ghańczyk potrafi grać w piłkę, ale równie często Yeboah robił wiele, by udowodnić, że jest jednak zupełnie inaczej. Jeden mecz o niczym oczywiście nie świadczy, ale z Wisłą Yeboah spisał się bardzo obiecująco. W końcu wygrywał dryblingi, imponował szybkością, do tego zdobył bramkę. Niby tylko z rzutu karnego, ale wcześniej - pod nieobecność Jakuba Błaszczykowskiego - do "11" podchodził Jan Frydrych. Czyżby Yeboah został obdarzony przez Gul’ę większym zaufaniem? Przemiana Mateusza Lisa. Kiedyś regularnie rzucał się w zupełnie inną stronę, a dziś fakty są takie, że z ostatnich trzech rzutów karnych nie przepuścił żadnego. Obronił "11" z Cracovią i Piastem Gliwice, a w meczu z Zagłębiem nie dał się pokonać Filipowi Starzyńskiemu. Oczywiście większa w tym "zasługa" pomocnika gości, który uderzył niecelnie, ale liczby Lisa przy rzutach karnych w ostatnich tygodniach zaskakują. Przy rzutach rożnych drgnęło, ale niewiele z tego. Jednym z zarzutów wobec trenera Petera Hyballi były słabe fragmenty gry. Wisła nie tylko zdobywał z nich bramek, ale przede wszystkim nie stwarzała okazji. W meczu z Zagłębiem krakowianie mieli osiem rzutów rożnych i po ich wykonaniu też nie bombardowali bramki rywali. Widać było w nich ciekawszy pomysł i lepsze wykonanie, ale sytuacji dalej mało. W meczu Wisła - Zagłębie, prztyczek dla... Arki. "Mateusz Młyński nie gra, bo przegrywa rywalizację" - taki tłumaczenia spływały z Gdyni, gdy po podpisaniu umowy z Wisłą od składu odstawiono 21-letniego pomocnika. Ile w tych tłumaczeniach było prawdy Młyński pokazał w 67. minucie (gdy zaliczył debiut w Ekstraklasie) i w 85. minucie (gdy zdobył bramkę). Piotr Jawor Chuca 62 252 niespena 130 Yevoah, stałe