Podczas sobotniego spotkania Wisła Kraków - GKS Katowice na trybunach gospodarzy kilka razy użyto materiałów pirotechnicznych. Natomiast w samej końcówce meczu nawet na dachu trybuny odpalono fajerwerki, a spotkanie zostało przerwane na kilka minut. Po powrocie zawodników na boisko, krakowianie w doliczonym czasie zdobyli dwie bramki i wygrali 3:2. "Przerwa z powodu fajerwerków? Skupiam się tylko i wyłącznie na sprawach sportowych, reaguję w trakcie meczu, a gdy jest chwila przykładowo oddechu, to staram się przekazać zawodnikom jak najwięcej energii" - uciął temat Radosław Sobolewski, trener Wisły. Komisji Dyscyplinarna zamyka sektory na stadionie Wisły Kraków Było jednak wiadomo, że na tym sprawa nie skończy się dla Komisji Dyscyplinarnej Polskiego Związku Piłki Nożnej. W piątek krakowianie przekazali, że KO nałożyła na Wisłę karę w "postaci zakazu rozgrywania jednego meczu w rozgrywkach Fortuna 1 ligi z udziałem publiczności w części stadionu poprzez wyłączenie trybun B, C, D, E, F, G oraz Sektora Gości na mecz z Górnikiem Łęczna". Taka kara oznacza problemy logistyczne dla Wisły, ponieważ klub już zaczął sprzedaż biletów na mecz z Górnikiem Łęczna, do tego proponował je kibicom także w pakiecie z wejściówkami na ostatni mecz roku - z Polonią Warszawa. Tymczasem krakowianie przygotowują się do najbliższej potyczki, bo już dziś zmierzą się na wyjeździe z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza (godz. 20.30). PJ