Brazylijski napastnik - Manoel Cristiano Ribeiro Lemes był długo obserwowany przez skautów Wisły w okresie występów w Portugalii. W Krakowie przebywał od zeszłego tygodnia, ale okazało się, że nie przeszedł pozytywnie testów medycznych. "Były zawodnik Gremio, FC Penafiel i Sporting Clube de Braga nie zwiąże się zatem umową z Białą Gwiazdą i jeszcze dziś wróci do swojej ojczyzny" - informuje Wisła na swej stronie. Wzmocnienie ataku było priorytetem dla trenera Franciszka Smudy. Teraz się ono coraz bardziej oddala. Klub nie ma pieniędzy na rozsądny ruch transferowy. W tej sytuacji, lansowane przez nowego prezesa Roberta Gaszyńskiego hasło: "Wisła musi grać w europejskich pucharach" wygląda bardziej na dobry PR, a nie trzeźwą ocenę stanu posiadania.MiBi