Do starcia z Koroną Wisła przystąpi osłabiona. Przede wszystkim zabraknie pauzującego za żółte kartki Vullneta Bashy. Absencja Albańczyka to spory problem, gdyż w kadrze zespołu brakuje drugiego typowego defensywnego pomocnika. Stolarczyk wskazał, że następcę wybierze spośród trójki: Tibor Halilović, Patryk Plewka i Zoran Arsenić. Wydaje się, że największe szanse ma Plewka. 18-letni wychowanek krakowskiego klubu przeszedł chrzest bojowy już we wtorek przeciwko Lechii Gdańsk, spędzając na boisku 119 minut. "Jestem zadowolony z tego jak zagrał, według mnie zdał egzamin. Nie boję się, że będzie odczuwał zmęczenie, bo wyniki jego badań pokazują, że ma wydolność na najwyższym poziomie" - powiedział trener. Z Koroną na pewno nie będą mogli zagrać Kamil Wojtkowski i Marko Kolar. Ten pierwszy ma lekką kontuzję i w poniedziałek powinien wrócić do treningu, natomiast Chorwata czeka dłuższa przerwa. W mecz z Lechią, po faulu bramkarza Zorana Alomerovicia, upadł tak niefortunnie, że uszkodził sobie bark. Kolar w czwartek przeszedł operację i niebawem rozpocznie ćwiczenia rehabilitacyjne. Czeka go około sześciu tygodni przerwy. "Bardzo mi go szkoda, bo na treningach i w tym meczu prezentował się bardzo dobrze, ale przed nami jeszcze trzy miesiące grania i wierzę, że Marko zdąży nam pomóc" - przyznał Stolarczyk. Korona zajmuje obecnie siódme miejsce z dorobkiem piętnastu punktów, o dwa mniej niż Wisła. Szkoleniowiec ma świadomość, że jego drużynę czeka trudny mecz. "Przed sezonem Korona była w teorii skazywana na pożarcie, ale broni się bardzo dobrze i nie chodzi mi tu o obronę przed spadkiem, ale ten zespół punktuje i prezentuje bardzo efektywny styl gry. Jest niewygodnym rywalem dla wielu drużyn. Ja zawsze jednak podkreślam, że to nasza postawa oraz realizacja założone planu będzie kluczowa dla osiągniętego wyniku" - podkreślił trener Wisły. We wtorkowym spotkaniu z Lechią z bardzo dobrej strony pokazał się bramkarz Michał Buchalik, który mecze ekstraklasy ogląda z ławki rezerwowych, gdyż numerem 1 jest Mateusz Lis. On z kolei nie popisał się ostatnio w Szczecinie i popełnił błąd przy pierwszym golu strzelonym przez Adama Buksę. "Dla mnie bramkarz to zbyt newralgiczna pozycja, aby dokonywać zmian po jednym błędzie. Dopiero, gdyby Mateusz prezentował słabszą formę w dłuższym okresie, to zastanowiłbym się nad zmianą. Przypomnijmy, że we wcześniejszych meczach spisywał się on bardzo dobrze i miał dużo udanych interwencji" - uciął temat Stolarczyk. Grzegorz Wojtowicz <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę polskiej Ekstraklasy</a>