Wisła zajmuje przedostatnie, 15. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Do ósmej pozycji traci 13 punktów. Taka strata wydaje się ciężka do odrobienia, więc należy się spodziewać, że po fazie zasadniczej "Biała Gwiazda" nadal będzie znajdować się w dolnej połowie tabeli. Runda wiosenna rozpocznie się 8 lutego. Na początek Wisła podejmie Jagiellonię Białystok. Na wiosnę, do Krakowa, przyjadą też: Korona Kielce, Wisła Płock, Lech Poznań, Legia Warszawa i Raków Częstochowa. Dwa z tych spotkań, przeciwko Lechowi i Legii, to mecze z kategorii TOP. Jednak po podziale ligi, Wisła zmierzy się raczej z niżej notowanymi rywalami. Na dodatek spośród siedmiu ostatnich meczów sezonu, tylko trzy zespół zagra przy Reymonta. Mimo to, karnety na rundę wiosenną są nawet droższe od tych na rundę jesienną. Ceny normalnych wejściówek, na pierwsze półrocze sezonu, zaczynały się od 255 zł, a ulgowych od 175 zł. Teraz trzeba będzie zapłacić o 15 zł więcej. Na sektory B, C, D i G ceny zaczynają się od 270 i 190 zł. Aby wejść na sektory A21, H23, E13, E14, E23, E24 trzeba wydać najwięcej. Normalny karnet kosztuje 470 zł, a ulgowy 390 zł. Rok temu Wisła sprzedała aż 15 057 karnetów. W historii Ekstraklasy nikt nie sprzedał więcej. Wtedy jednak klub był na skraju upadku i kibice w każdy możliwy sposób próbowali wesprzeć działania ratunkowe. Teraz Wisła nadal znajduje się w fatalnej sytuacji finansowej. Klub potrzebuje wsparcia, także ze strony kibiców. Ceny jednak nie zachęcają do gremialnego zakupu karnetów, ale na pewno znajdzie się spora grupa fanów, która zdecyduje się na taki wydatek. MPZobacz wyniki, terminarz i tabelę PKO Ekstraklasy